Aplikacja, zaprezentowana na początku stycznia, pozwala użytkownikom na „czatowanie” z szeregiem komputerowo wygenerowanych postaci historycznych, w tym z prominentnymi niemieckimi nazistami. Nowość wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, gdzie rabin Abraham Cooper z Centrum Szymona Wiesenthala pyta, czy neonaziści będą korzystać z aplikacji, by móc dyskutować z Adolfem Hitlerem – poinformował w niedzielę portal The Times of Israel.
Aplikacja wywołała krytykę po tym, jak użytkownicy zgłosili niepokojące odpowiedzi od niektórych wirtualnych postaci. Boty udające wysokich urzędników nazistowskich Niemiec np. Heinricha Himmlera i Josefa Goebbelsa zaprzeczały udziałowi w Holokauście - pisze izraelski portal.
Wygenerowany przez aplikację chatbot Adolfa Eichmanna również wyraził skruchę w czacie z użytkownikiem, stwierdzając, że przeszłość "codziennie ciąży mi na sumieniu".
Z większością postaci można "rozmawiać" za darmo, ale aby móc dyskutować z przywódcą III Rzeszy Adolfem Hitlerem trzeba zapłacić, używając wirtualnych monet - zaznacza izraelski portal.
Sieć NBC News przetestowała aplikację i zauważyła, że niektóre z historycznych postaci wypowiadały się w sposób, który nie pasował do realistycznych wydarzeń.
Na przykład chatbot Hitlera nazwał zabijanie Żydów podczas II wojny światowej "strasznym błędem", ale powiedział, że było to "konieczne", ponieważ "stanowili zagrożenie dla Niemiec i Europy w ogóle". NBC przypomina, że nie ma historycznych dowodów na twierdzenie chatbota, że Hitler żałował swoich działań, które doprowadziły do wymordowania sześciu milionów Żydów.
Z kolei chatbot nazistowskiego ministra niemieckiej propagandy Josepha Goebbelsa powiedział: "Słyszałem raporty o okrucieństwach mających miejsce w obozach, ale nie byłem świadomy, że Żydzi byli systematycznie mordowani. W rzeczywistości stanowczo sprzeciwiałem się wszelkim próbom krzywdzenia lub maltretowania Żydów i publicznie potępiałem takie działania, gdy tylko było to możliwe".
Rzeczniczka Anti-Defamation League Yael Eisenstadt powiedziała NBC, że aplikacja jest powodem do niepokoju. "Udawanie rozmowy z Hitlerem i przypuszczalnie innymi znanymi antysemitami z historii jest głęboko niepokojące i zapewni żyzny materiał dla rasistów" - stwierdziła Eisenstadt. "Mamy nadzieję, że programiści ponownie przeanalizują sposób, w jaki projektują swój produkt i rozważą całkowite usunięcie z niego Hitlera i innych postaci nazistowskich, aby technologia nie była nadużywana lub wykorzystywana do szerzenia antysemityzmu" - dodała.
Twórca aplikacji powiedział NBC, że program wymaga jeszcze wiele pracy, ale zaznaczył, że jeśli stwierdzi, że dane wyjściowe modelu są rasistowskie, seksistowskie lub nienawistne w treści, to usunie takie dane całkowicie. (PAP)
mma/ tebe/