Rodziny Sprawiedliwych wśród Narodów Świata zaapelowały w sobotę do Palestyńczyków o ratowanie życia osób uprowadzonych przez Hamas do Strefy Gazy z Izraela. Jedną z osób, które nagrały odtworzone na wiecu w Tel Awiwie przesłanie była 92-letnia mieszkanka Krakowa.
"W imieniu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata proszę osoby przetrzymujące zakładników o ich uwolnienie" – powiedziała Janina Rościszewska. "Nie zrobili nic złego, nie ponoszą winy za to, że urodzili się Żydami, tak jak ja nie ponoszę winy za to, że urodziłam się Polką” - dodała.
Rodzice Janiny Rościszewskiej mieli powiedzieć w czasie II wojny światowej jednemu z ukrywanych Żydów, że "albo wszyscy razem przeżyjemy, albo wszyscy razem umrzemy" - przypomniał portal Israel National News.
Wiec w Tel Awiwie odbywał się na "Placu Zakładników", na którym rodziny uprowadzonych do Strefy Gazy wielokrotnie domagały się od rządu Izraela działań, prowadzących do uwolnienia osób, porwanych w październiku ubiegłego roku przez terrorystów Hamasu. Tym razem ich apele kierowane były do Palestyńczyków.
Nienke Jarsma - wnuczka Henny Eskens z Holandii, która uratowała w czasie niemieckiej okupacji żydowską dziewczynkę - powiedziała: "Zakładnicy zasługują na naszą pełną uwagę i nieugięte wsparcie, jakie przejawiała moja babcia, która miała odwagę uratować żydowskie dziecko, narażając życie własne i swojej córki podczas II wojny światowej."
Iga - córka Litwinki Sofii Bonkiene, która mieszkała w pobliżu getta w Kownie i udzielała Żydom schronienia w swoim domu - oświadczyła: "Tak jak my pomagaliśmy ludziom, tak też mieszkańcy Gazy mogą pomóc i ratować zakładników za pomocą informacji lub w jakikolwiek inny sposób. We wszystkich wojnach i katastrofach dobro zawsze zwycięża zło". (PAP)
os/ ap/