Zainaugurowana w 2016 r. sąsiedztwie hotelu Palacio w podlizbońskim Estoril ławka pomnik trzech emisariuszy Polskiego Państwa Podziemnego jest od niedawna miejscem spotkań Portugalczyków i turystów z całego świata. Kilka miesięcy temu pojawiła się o niej wzmianka w portugalskiej literaturze.
Ana z lizbońskiej dzielnicy Carnide przyznaje, że wydana pod koniec 2019 r. książka pochodzącego z Polski przedsiębiorcy Andre Jordana pt. "Podróż przez życie” (“Uma viagem pela vida”), pomogła jej odkryć usytuowaną między hotelem Palacio a słynnym kasynem w Estoril ławkę pomnik.
Stała bywalczyni lizbońskiej księgarni Bertrand wskazuje, że najbardziej znanym w Portugalii spośród trzech emisariuszy znajdujących się na nietypowym monumencie jest Jan Karski.
“W ostatnich latach na portugalskim rynku wydawniczym ukazywały się liczne publikacje o polskim dyplomacie. Jedną z najbardziej popularnych było +Tajne państwo+” - powiedziała PAP lizbońska czytelniczka.
Ławeczka w Estoril, na której w towarzystwie Karskiego "siedzą" Jerzy Lerski i Jan Nowak-Jeziorański została odsłonięta w maju 2016 r. przy wsparciu finansowym Andre Jordana. W wydanej trzy lata później książce przypomniał on o okolicznościach powstania pomnika, jak też o roli polskiego podziemia.
“Podczas wojny polski rząd na uchodźstwie dostarczył aliantom pierwsze dowody na istnienie Holokaustu. Szef polskiego MSZ książę Edward Raczyński oraz kurier podziemia Jan Karski próbowali ostrzec świat, prosząc o natychmiastową interwencję w celu powstrzymania okrutnych zbrodni wojennych. Bezskutecznie” - napisał Jordan w książce “Uma viagem pela vida”.
Urodzony w 1933 r. we Lwowie przedsiębiorca z sektora turystycznego wskazał, że “Karski, Lerski i Nowak-Jeziorański aktywnie uczestniczyli w ruchu oporu przeciwko niemieckiemu okupantowi”.
Jordan zadedykował książkę swoim rodzicom, a także innym członkom rodziny. Wyjaśnił, że oddaje publikacją również cześć swoim zamordowanym przez niemieckich nazistów dziadkom oraz innym członkom rodziny, w tym szczęśliwie uratowanym w czasie Holokaustu krewnym. Wśród nich wymienił swojego kuzyna Mariana, uratowanego przez małżeństwo polskich rolników.
W książce “Una viagem pela vida” autor opublikował też zdjęcia swoich rodziców, a także ich przyjaciół w czasie wojennej ucieczki z Europy. Na jednej z fotografii matce autora towarzyszą znani poeci Jan Lechoń i Kazimierz Wierzyński.
W rozmowie z PAP Andre Jordan potwierdził, że Lechoń był przyjacielem jego matki, Faustyny Spitzman Jordan, a także bywał w jej nowojorskim domu.
“Podczas jednej z wizyt Jan Lechoń podarował mi kiedyś rękopis swojego poematu napisany w zeszycie o pięknych okładkach. Dotyczył losu chłopca żyjącego w czasie wojny. Niestety, podczas jednej z moich licznych przeprowadzek zagubiłem to dzieło” - wyznał Andre Jordan.
Ławka trzech emisariuszy odwiedzana jest też przez polskich dyplomatów. Jak powiedział PAP oficer prasowy ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski, w pierwszych dniach listopada przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej złożą pod tym stosunkowo nowym pomnikiem w Estoril kwiaty i zapalą znicze.
Sąsiedztwo pomnika ławki trzech emisariuszy i hotelu Palacio jest nieprzypadkowe. Podczas II wojny światowej właśnie przez ten podlizboński hotel przewinęło się kilkuset agentów polskiego wywiadu. Część z nich pomagała w operacji przerzucenia kilkunastu tysięcy obywateli Polski z Portugalii do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady oraz Brazylii.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ kar/