Robert Lewandowski po raz kolejny w swojej karierze dokonał rzeczy historycznej w polskim futbolu. Został pierwszym z biało-czerwonych, który założy koszulkę Barcelony. W sierpniu skończy 34 lata, ale "Duma Katalonii" wiąże z nim swoją przyszłość.
"Moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej, dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron" - ta wypowiedź Lewandowskiego z 30 maja, czyli z początku zgrupowania reprezentacji Polski w Warszawie przed meczami Ligi Narodów, wywołała burzę w europejskim futbolu.
Najbardziej zdeterminowana w pozyskaniu napastnika od początku była Barcelona. Kolejne tygodnie upłynęły na składaniu coraz ciekawszych ofert ze strony Katalończyków i konsekwentnym odrzucaniu ich przez Bayern. W końcu osiągnięto jednak porozumienie i Lewandowski może przenieść się na Camp Nou.
Oficjalnie transfer potwierdzono we wtorek wieczorem czasu polskiego. Kontrakt Lewandowskiego ma obowiązywać do 2026 roku, a kwota transferu wynosi 45 milionów euro plus 5 milionów zmiennych.
Nikt nie ma wątpliwości, że do Barcelony przeszedł piłkarz znakomity, jeden z najlepszych na świecie, a jak pokazują ostatnie plebiscyty FIFA - najlepszy.
W styczniu tego roku Lewandowski po raz drugi w karierze i jednocześnie drugi z rzędu wygrał plebiscyt FIFA na Piłkarza Roku.
"Mamy wielkie szczęście oglądać na żywo najlepszego polskiego piłkarza w historii!" - napisał wówczas na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.
Jedyne, czego brakuje Lewandowskiemu w kolekcji indywidualnych wyróżnień, to Złotej Piłki magazynu "France Football".
Pod koniec listopada 2021 roku zajął drugie miejsce, swoje najwyższe w tym plebiscycie i w historii polskiego futbolu (po raz siódmy, co jest rekordem, triumfował Argentyńczyk Lionel Messi).
Tylko dwóch Polaków było wcześniej w czołowej trójce - w 1974 roku trzecie miejsce zajął Kazimierz Deyna, a w 1982 roku również na trzeciej pozycji uplasował się Zbigniew Boniek.
Lewandowski był faworytem plebiscytu "France Football" w 2020 roku, gdy zdobył z Bayernem wszystkie możliwe trofea, został m.in. królem strzelców Ligi Mistrzów (15 goli), ale wówczas nie przyznano prestiżowej nagrody z powodu pandemii COVID-19.
W wieku prawie 34 lat napastnik wciąż zachwyca kibiców, pokazując, że zdrowy tryb życia i ogromny apetyt na gole mogą znacznie opóźnić sportową emeryturę.
Wprawdzie w 2021 i 2022 roku odpadł z Bayernem w ćwierćfinale LM, ale pozostał - jak określają go światowe media - "maszyną do zdobywania goli".
Zasłynął szczególnie w sezonie 2020/21, gdy po raz kolejny został królem strzelców Bundesligi - z dorobkiem 41 goli, czym poprawił rekord słynnego Gerda Muellera, a także zapewnił sobie Złoty But, czyli nagrodę dla najskuteczniejszego piłkarza lig europejskich.
Na przełożonym o rok z powodu pandemii Euro udowodnił, że wbrew wcześniejszym opiniom potrafi błysnąć na wielkim turnieju. Strzelił trzy gole - jednego z Hiszpanią (1:1) i dwa ze Szwecją (2:3). Biało-czerwoni zajęli jednak ostatnie miejsce w grupie, na co duży wpływ miała inauguracyjna porażka 1:2 ze Słowacją.
Natomiast w marcu 2022 roku m.in. jego gol z rzutu karnego w finale baraży ze Szwecją (2:0) sprawił, że Polska awansowała na rozpoczynający się 21 listopada mundial w Katarze.
Lewandowski jest znany z bardzo zdrowego stylu życia i świetnej formy fizycznej. Wprawdzie wczesną wiosną 2020 i o tej samej porze 2021 roku musiał pauzować po kilka tygodni z powodu urazów, ale za każdym razem wracał jeszcze silniejszy.
Kariera urodzonego 21 sierpnia 1988 roku w Warszawie piłkarza od początku układała się wzorcowo - na boisku i poza nim. Król strzelców na trzecim poziomie rozgrywkowym w 2007 roku, rok później podobny tytuł na zapleczu ekstraklasy (oba w barwach Znicza Pruszków), a w 2010 roku - już jako piłkarz Lecha Poznań - król strzelców ekstraklasy.
W styczniu 2009 roku Lewandowski został uznany przez brytyjski "Times" jednym z 50 najbardziej obiecujących graczy świata poniżej 23 lat. Szybko udowodnił, że wybór był nieprzypadkowy, a z każdym kolejnym sezonem wspinał się w hierarchii najlepszych piłkarzy globu.
Napastnik, który w 2006 roku kosztował Znicz pięć tysięcy złotych (wcześniej grał w rezerwach Legii), w czerwcu 2010 roku przeszedł z Lecha do Borussii Dortmund za 4,5 mln euro. Wtedy wydawało się, że "Kolejorz" zrobił świetny interes, ale szybko okazało się, że jeszcze lepiej wyszli na tym Niemcy.
Z BVB wywalczył dwa razy mistrzostwo kraju, raz Puchar Niemiec, tytuł najlepszego strzelca Bundesligi (2014), a w maju 2013 roku wystąpił w finale Ligi Mistrzów (porażka 1:2 na Wembley z... Bayernem).
Latem 2014 roku, na zasadzie wolnego transferu, przeszedł do Bayernu, gdzie kontynuował kolekcjonowanie trofeów. Osiem razy mistrzostwo Niemiec, trzy razy Puchar Niemiec i kolejnych sześć tytułów króla strzelców tamtejszej ekstraklasy (2016, 2018, 2019, 2020, 2021, 2022).
Niezwykle udany był dla niego 2020 rok, okraszony pierwszym w karierze triumfem w Lidze Mistrzów - po finałowym zwycięstwie nad PSG 1:0.
Największym echem odbiła się oczywiście koronacja na Piłkarza Roku FIFA. Wobec nieprzyznania z powodu pandemii Złotej Piłki za 2020, właśnie plebiscyt światowej federacji, w którym głosują selekcjonerzy i kapitanowie drużyn narodowych, dziennikarze oraz internauci, stał się najważniejszym w 2020 roku.
"Robert jest wzorowym profesjonalistą. Wciąż czuje głód. Już widzi następny szczyt, kolejne wyzwanie, zawsze chce zdobywać tytuły i ustanawiać rekordy" - przyznał wówczas dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzic.
Na początku października 2020 Polak został natomiast zwycięzcą plebiscytu na Piłkarza Roku UEFA za sezon 2019/20. W głosowaniu wzięło udział 80 trenerów drużyn, które rywalizowały w fazie grupowej Ligi Mistrzów (32) i Ligi Europy (48), a także 55 dziennikarzy z każdego z krajów członkowskich UEFA. W kolejnym plebiscycie UEFA, za sezon 2020/21, zajął piąte miejsce.
Ojciec Lewandowskiego był judoką, grał również w piłkę w Hutniku Warszawa. Mama była siatkarką w pierwszej lidze, w barwach AZS Warszawa.
Żona Anna, z którą ma dwie córeczki - Klarę i Laurę - z powodzeniem uprawiała karate, była reprezentantką Polski. Obecnie jest m.in. znaną trenerką fitness, specjalistką do spraw żywienia, promującą zdrowy i aktywny tryb życia.
W drużynie narodowej zadebiutował 10 września 2008 roku w wygranym 2:0 wyjazdowym spotkaniu eliminacji MŚ 2010 z San Marino. Jak w wielu innych inauguracyjnych występach, zdobył bramkę. Do tej pory koszulkę z orzełkiem założył 132 razy i strzelił 76 goli, co w obu przypadkach jest rekordem w historii reprezentacji Polski.
Od grudnia 2014 roku pełni funkcję kapitana biało-czerwonych.
Wśród jego licznych rekordów zwracają uwagę trzy - wspomniane 41 goli w jednym sezonie Bundesligi, najszybszy hat-trick w reprezentacji Polski (w ciągu czterech minut w meczu eliminacji ME 2016 z Gruzją w Warszawie), a także pięć goli w ciągu dziewięciu minut w ligowym spotkaniu z Wolfsburgiem we wrześniu 2015 roku.
Z dorobkiem 86 goli zajmuje natomiast trzecie miejsce wśród najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów (razem z Francuzem Karimem Benzemą - faworytem tegorocznych plebiscytów FIFA i "France Football"). Ponadto jest m.in. najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bayernu.
Przez lata jednym z jego menedżerów był Cezary Kucharski, z którym obecnie toczy spór sądowy. Od 2018 roku o jego interesy dba m.in. słynny w środowisku Izraelczyk Pini Zahavi.
Duże pieniądze przynosi Lewandowskiemu nie tylko gra w piłkę, ale również rozważne inwestowanie poza boiskiem. Piłkarz promuje produkty wielkich firm - pojawiał się w reklamach m.in. napojów, maszynek do golenia, telefonów komórkowych, obuwia sportowego, telewizorów czy garniturów.
Lewandowski jest też coraz prężniejszym biznesmenem. Działa m.in. na rynku nieruchomości, inwestuje w start-upy, dom mediowy, restauracje.
Jest fanem i amatorem tenisa. W tym roku był w Paryżu na decydujących meczach wielkoszlemowego turnieju French Open (w gronie kobiet triumfowała Iga Świątek).
Od lat udziela się charytatywnie i wspiera różne inicjatywy społeczne. W 2014 roku został Ambasadorem Dobrej Woli UNICEF, a we wrześniu 2021 był ambasadorem rozgrywanych w Krakowie mistrzostw Europy w ampfutbolu. (PAP)
bia/ co/