Klub-Muzeum Czesława Niemena w Starych Wasiliszkach w obwodzie grodzieńskim, gdzie artysta przyszedł na świat, a także inne ślady po nim na Białorusi, to główne tematy nowej strony internetowej, utworzonej przed urodzinami artysty, które przypadały w sobotę.
"Strona ma charakter informacyjny. Są na niej takie zakładki jak życie Niemena do wyjazdu do Polski (w 1958 r.), jego kontakty z Białorusią po wyjeździe, wspomnienia na jego temat oraz pamięć o nim na Białorusi, a także część poświęcona Klubowi-Muzeum i współczesnym Starym Wasiliszkom” – powiedział PAP twórca strony, redaktor naczelny tygodnika "Kultura" Siarhiej Trafiłou.
Według Trafiłoua najciekawsze są obecnie na stronie zasoby fotograficzne. "Części zdjęć, jakie tam zamieściliśmy, jeszcze nie ma w muzeum. Pochodzą na przykład z archiwum mieszkanki Starych Wasiliszek Zofii Muchlady, która znała Niemena" - mówi.
Białoruskojęzyczna strona pod adresem http://niemen-muzey.by/ ma na razie ubogie archiwum audio. Póki co, można na niej wysłuchać nagrania białoruskiego zespołu Kniaź Myszkin, który wykonuje piosenkę-hołd dla Niemena "Wasiliszki (Tribute To Niemen)". Obszerniejsze są zasoby wideo, zawierają m.in. film polskiej telewizji, w którym mieszkańcy wioski wspominają artystę, opublikowany na YouTube.
Klub-Muzeum Czesława Niemena (urodzonego 16 lutego 1939 r. jako Czesław Juliusz Wydrzycki) w Starych Wasiliszkach powstał w 2010 r. w drewnianym budynku, gdzie mieszkali Wydrzyccy.
"Najbardziej cenny jest oczywiście sam dom z dwoma oryginalnymi piecami. Ale zachowało się też trochę rzeczy rodziny Wydrzyckich. To lusterko, które wisi (na ścianie w pokoju przylegającym do kuchni), czy krzyż rodziny. Również kredens do nich należał. Gdy wyjeżdżali, nie wszystko zabrali. Ten kredens zostawili bratu (ojca Czesława) Wiktorowi Wydrzyckiemu" – opowiada PAP dyrektor Klubu-Muzeum Uładzimir Sianiuta.
Wiele eksponatów zostało podarowanych przez okolicznych mieszkańców. "Te skórzane boty dała nam kobieta z sąsiedniej wioski. Jej ojciec mówił, że zrobił je Antoni Wydrzycki, ojciec Czesława Niemena. Rodzina Wydrzyckich nie miała dużego majątku, żyła ze +złotych rąk+ Antoniego, który potrafił nastroić dowolny instrument muzyczny, ale też naprawić zegarek" - opowiada dyrektor.
Stare Wasiliszki, gdzie w 1940 r. żyło 318 osób, dziś pustoszeją – mają tylko 33 mieszkańców i wiele chat stoi pustych. "Przede wszystkim dlatego, że Wasiliszki (odległe o 3 km miasteczko) bardziej się rozwijają, jest tam cywilizacja: gaz, ciepła woda, szkoła, przedszkole, szpital, basen" – tłumaczy dyrektor.
U wylotu ulicy, przy której mieszkał Niemen, nadal wznosi się jednak kościół, gdzie – jak mówi Sianiuta – Niemen grał na organach. Umieszczono w nim tablicę pamiątkową poświęconą artyście.
We wsi można także wciąż spotkać osoby, które pamiętają urodzonego w 1939 r. Czesława Niemena. Weronika Markiewicz przyjaźniła się z jego starszą siostrą Jadwigą, z którą siedziała w jednej szkolnej ławce. "Pewnie, że pamiętam Cześka, jestem 10 lat starsza, urodziłam się 1929 r." – mówi PAP.
"Był bardzo grzecznym, spokojnym dzieciaczkiem" - opowiada. Podkreśla jednak, że od małego miał własne zdanie. "Jak chciał coś zaśpiewać, to śpiewał, ale jak nie, to nie dało się go uprosić" - mówi.
Jak wspomina, Czesiek z kolegami śpiewał w miejscowej szkole, a czasem jeździł na koncerty do sąsiednich szkół. "Jak były wieczorki, potańcówki, zabawy w domu, to też przychodził i śpiewał i tańczył. Fajny był" - mówi Weronika Markiewicz.
"Nasza rodzina też miała wyjechać - dodaje - ale nie zdążyliśmy. Z Jadwigą mam kontakt do tej pory".
Ze Starych Wasiliszek Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ awl/ mhr/