Nazwiskiem legendarnej biegaczki narciarskiej Marit Bjoergen nazwano w Norwegii drogę w jej rodzinnej gminie. Jest to jeden z nielicznych przypadków w tym kraju, kiedy patronem została osoba żyjąca.
Norweskie przepisy z 1913 roku zabraniają nazywania ulic i dróg imieniem osób żyjących. Po ich nieznacznej modyfikacji w 1933 roku powstała możliwość dla lokalnych wyjątków, które stosowane są jednak niezwykle rzadko. W Oslo jednak nie ma ani jednej ulicy posiadającej nazwisko osoby żyjącej.
W przypadku Bjoergen decyzję podjęła gmina Midtre Gauldal, z której pochodzi biegaczka.
„Droga E30 nazywa się teraz „Marit Bjorgens vei”, ma sześć kilometrów długości i prowadzi od lokalnego mostu w Rognes do gospodarstwa rodziny biegaczki Bjoerga. Po ustawieniu numerów posesji odcinek tej drogi zmieni się w ulicę” - wyjaśnił przewodniczący rady do nazw ulic i dróg gminy John Birger Krokan. Podkreślił, że decyzja zapadła jednogłośnie.
„Czuję się zaszczycona nie tylko swoją własną droga, lecz przede wszystkim faktem, że w Norwegii właściwie nie zdarza się, że patronem zostaje osoba żyjąca” - powiedziała Bjoergen na łamach lokalnego dziennika Troenderblad.
38-letnia Norweżka zdobyła w swojej karierze 15 medali olimpijskich w tym osiem złotych, cztery srebrne i trzy brązowe. W mistrzostwach świata wywalczyła 18 złotych krążków, pięć srebrnych i trzy brązowe. Cztery razy triumfowała w klasyfikacji generalnej Puchar Świata i 114 razy stawała na najwyższym podium tych zawodów.
W grudniu 2015 urodziła syna, ale po przerwie powróciła do rywalizacji i karierę zakończyła w kwietniu 2018 po zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu w lutym, gdzie zdobyła pięć medali: dwa złote, srebrny i dwa brązowe.
Obecnie wraz z partnerem Fredem Boerre Lundbergiem, mistrzem olimpijskim w kombinacji norweskiej z Lillehammer (1994) i Nagano (1998) oczekuje drugiego dziecka.
Zbigniew Kuczyński (PAP)
kucz/ co/