Uczestnicy 14. Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego w środę dotarli do Moskwy. Do stolicy Rosji przyjechali z Katynia, gdzie rano na Polskim Cmentarzu Wojennym oddali hołd polskim oficerom zamordowanym wiosną 1940 roku przez NKWD.
W tegorocznym rajdzie bierze udział 80 motocyklistów z Polski i zagranicy.
Podczas pobytu w Moskwie uczestnicy rajdu jak co roku odwiedzą Cmentarz Doński, gdzie znajduje się symboliczny grób generała Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka", ostatniego dowódcy Armii Krajowej, i Stanisława Jasiukowicza "Opolskiego", zastępcy Delegata Rządu RP na Kraj. W czerwcu 1945 roku sądzono ich w Moskwie w procesie szesnastu, pokazowej rozprawie nad politycznymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, podstępnie zwabionymi i uprowadzonymi do ZSRR.
Będą też na Cmentarzu Wagańkowskim, gdzie złożą kwiaty na mogiłach dwóch legendarnych bardów i przyjaciół Polski - Włodzimierza Wysockiego i Bułata Okudżawy.
Odwiedzą także dawny poligon NKWD w Butowie pod Moskwą, który był głównym miejscem kaźni ofiar wielkich stalinowskich czystek z lat 1937-1938. Od sierpnia 1937 roku do października 1938 roku rozstrzelano tam ponad 20 tys. ludzi, w tym około 1000 Polaków.
Pobyt w Moskwie motocykliści rozpoczęli od wizyty w Ambasadzie RP w Federacji Rosyjskiej, gdzie podjęła ich ambasador Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Podziękowała ona uczestnikom rajdu za zainteresowanie historią Polski oraz determinację i wytrwałość w odwiedzaniu najważniejszych polskich miejsc pamięci narodowej w Rosji.
Motocykliści wyruszyli 23 sierpnia spod Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie i tego samego dnia przekroczyli granicę Białorusi. Przemierzą trasę liczącą 8 tys. km. Wiedzie ona przez Polskę, Białoruś, Rosję, Ukrainę, Rumunię, Bułgarię, Serbię, Węgry, Czechy i Słowację. Rajd ma się zakończyć 14 września w Polsce.
Uczestnicy odwiedzają polskie miejsca pamięci narodowej, w tym polskie cmentarze wojenne; spotykają się z Polakami. Odwiedzają również szkoły i sierocińce, gdzie spotykają się z dziećmi - polskimi, białoruskimi, rosyjskimi i ukraińskimi. Rozdają im przywiezione z Polski podarki i wożą je na motocyklach.
W czwartek motocykliści wyruszą z Moskwy w kierunku granicy z Ukrainą.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/ jbr/