Krem Nivea, plaster z opatrunkiem, pomadka w sztyfcie, pasta do zębów w tubce – wynalazcą tych stosowanych do dziś produktów był pochodzący z Gliwic Oscar Troplowitz. Od niedzieli jego historię i dorobek będzie można poznać na wystawie w Gliwicach.
Ekspozycja pt. "Innowacje Pana Oscara" prezentowana będzie w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach do końca czerwca.
Pojawią się na niej tzw. nivealia, czyli opakowania po kremie Nivea z całego okresu jego produkcji, gadżety reklamowe producenta, plakaty, wycinki z prasy, filmy reklamowe. Prezentowane na wystawie obiekty nie tylko pokażą ewolucję produktów firmy Beiersdorf, ale i historię wynalazcy Oscara Troplowitza, którego kosmetyczne innowacje stosowane są po dziś dzień.
Zbiór eksponatów jest własnością kolekcjonera i pasjonata Wojciecha Mszycy.
106 lat mija w tym roku od stworzenia śnieżnobiałego kremu Nivea (stąd jego nazwa: Nivea – od łacińskiego nix, nivis, czyli śnieg) - pierwszego na świecie kosmetyku wytwarzanego na skalę przemysłową. Jeden z jego twórców Oscar Troplowitz urodził się w 1863 r. w Gliwicach w rodzinie niemieckich Żydów.
"I choć w swoim rodzinnym mieście spędził jedynie pierwszych siedem lat życia, zawsze pamiętał o Górnym Śląsku i Gliwicach, gdzie jego dziadek Salomon prowadził renomowaną winiarnię przy Rynku, a ojciec Louis był znanym budowniczym, m.in. współtwórcą synagogi spalonej przez nazistów w 1938 r." – powiedziała kierownik Domu Pamięci Żydów Górnośląskich (oddziału Muzeum w Gliwicach) Karolina Jakoweńko.
W wieku siedmiu lat Oscar przeprowadził się z rodziną do Wrocławia, później mieszkał w Heidelbergu i Poznaniu, by następnie osiąść w Hamburgu, gdzie rozwinął firmę Beiersdorf. Oprócz kremu Nivea firma Troplowitza wypuściła na rynek takie innowacyjne wówczas produkty jak plaster z opatrunkiem, pomadkę w sztyfcie czy pastę do zębów w tubce.
Firma Troplowitza szczególną uwagę zwracała na wygląd swych produktów, co wiązało się z zamiłowaniem jej szefa do sztuki. "Wszystkim produktom Oscara i jego współpracowników towarzyszyła piękna i nowoczesna oprawa graficzna – począwszy od opakowania, przez charakterystyczną kolorystykę aż po liternictwo, ilustracje i ornamentykę" – podała Jakoweńko.
Pierwsze opakowanie kremu było żółte, utrzymane w stylu secesyjnym. Charakterystyczne niebieskie blaszane pudełeczko z białymi napisami zaprojektowała dopiero w 1925 r. żona późniejszego prezydenta Niemiec, Elly Heuss-Knapp. W 1959 r. na rynku po raz pierwszy pojawiło się na pudełku logo "nivea" z dodanym charakterystyczną pochyłą czcionką "creme", co używane jest w niemal niezmiennej formie do dziś.
Ponadto firma Beiersdorf prężnie rozwijała promocję swych produktów m.in. poprzez kreatywną reklamę wizualną, wykorzystującą chwytliwe marketingowe slogany.
Na wystawie będzie więc można zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmieniały się opakowania kremu Nivea, a także reklamujące go hasła. Prezentowane będą oryginalne opakowania, wycinki z gazet, a także przedwojenne filmiki reklamowe.
Co ciekawe, Troplowitz zapisał się w historii również nowatorskim jak na owe czasy traktowaniem swych pracowników. Wprowadził bowiem m.in. krótszy czas pracy przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia, płatne urlopy, darmowe posiłki dla pracowników. Szczególną opieką otaczał też kobiety ciężarne i młode matki.
Oscar Troplowitz zmarł w 1918 r. w Hamburgu.
Partnerem wystawy jest koncern Beiersdorf AG. Patronat honorowy nad nią sprawują: Konsulat Generalny Niemiec oraz Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin".
Wystawa będzie czynna do 30 czerwca.
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich działa od nieco ponad roku. Niegdyś niszczejący neogotycki żydowski dom przedpogrzebowy z 1903 r. po remoncie odzyskał swój dawny blask. Budynek uważany jest za perełkę architektoniczną. Na szczególną uwagę zasługuje odnowiona sala główna z odtworzonymi tam polichromiami - sklepienie sali przedstawia rozgwieżdżone niebo.
Agnieszka Kliks-Pudlik (PAP)
akp/ mhr/