Maria i Lech Kaczyńscy są w naszym zbiorowym myśleniu o państwie; są współczesną personifikacją tych wartości, na których od wieków budowana i umacniana jest Rzeczypospolita i w których wyraża się nasza polskość - powiedział w poniedziałek marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Apeluję i błagam was o wzajemny szacunek, bo przez jego brak, łamiecie szacunek dla ofiar katastrofy smoleńskiej - mówił podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej prezydent Andrzej Duda. Zaznaczył, że nadal pozostaje obowiązkiem polskich władz dotarcie do prawdy o katastrofie.
Naszym obowiązkiem jest, by każdy z tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, miał swoje miejsce pamięci - mówiła premier Beata Szydło w KPRM, gdzie odsłonięto tablicę upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i ministra Zbigniewa Wassermanna.
Mogło tak być, ale nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że tak było - tak przewodniczący podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej dr Wacław Berczyński mówi o możliwości wybuchu na pokładzie Tu-154. Według niego, podkomisja jest "chyba za półmetkiem" swej pracy.
Awarie w ostatnich sekundach lotu, rozlokowanie szczątków wraku, specyficzny charakter obrażeń ciał każą potraktować możliwość wystąpienia eksplozji całkiem realnie - podała w poniedziałek podkomisja do ponownego zbadania przyczyny katastrofy samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.
Symulacje komputerowe dot. katastrofy smoleńskiej powinny być zrobione sześć lat temu, albo nawet sześć i pół roku temu - uważa b. prezes PAN i b. doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego prof. Michał Kleiber. To jest niewątpliwie ważny sygnał - dodaje.
Możliwości wybuchu na pokładzie Tu-154 nie potwierdza m.in. ani rozkład szczątków samolotu, ani ślady na tych szczątkach - powiedział w poniedziałek PAP Maciej Lasek, członek państwowej komisji, która w latach 2010-11 zbadała katastrofę smoleńską. Według obecnej podkomisji badającej katastrofę, prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny.
Polski Tu-154M w Smoleńsku został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą - do takich m.in. wniosków doszła podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej.
96 zapalonych zniczy ustawiono w poniedziałek na gdańskim placu Solidarności oddając w tej sposób hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Inicjatorem takiego uczczenia 7. rocznicy katastrofy były m.in. osoby związane z KOD oraz środowiskami dawnej opozycji.