Z okazji rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. w wielu polskich miastach KOD zorganizował "marsze dla demokracji" i pikniki. Liderzy KOD-u zwracali uwagę, że data ta powinna być pretekstem do "afirmacji wolności i obywatelskości".
4 czerwca 1989 r. był dla PZPR jak Grunwald. Po klęsce w tej bitwie zakon krzyżacki istniał, tak jak PZPR po 4 czerwca, ale czas jej życia był już liczony w miesiącach – powiedział PAP prof. Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej.
Niska frekwencja pokazywała niepokojący i bardzo zły stan nastrojów społecznych. Z dużym smutkiem należy powiedzieć, że ten poziom nastrojów, wyobraźni i kultury politycznej już wkrótce, w wyborach prezydenckich okazał się fatalny – powiedział PAP prof. Wojciech Roszkowski.
Wybory 4 czerwca 1989 r. były nokautem dla poprzedniego systemu, otwierającym drogę do budowy wolnej Polski - podkreślił w niedzielę w Warszawie b. prezydent Bronisław Komorowski. Działania obecnych władz określił jako "próbę pisania historii na nowo".
Wyniki wyborów z 4 czerwca 1989 r. Solidarność przyjęła z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony panowała radość, ale pojawiły się obawy, że władza może zakwestionować ten wynik. Solidarność nie była również przygotowana do przejęcia władzy – powiedział PAP prof. Wojciech Roszkowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Premier Tadeusz Mazowiecki w jednym z sondaży z początku grudnia 1989 r. miał poparcie na poziomie 90 procent to możemy stwierdzić, że żaden polski premier nie już nigdy nie uzyska takiego poparcia – powiedział w rozmowie z PAP prof. Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej.
Komuniści chcieli podzielić się odpowiedzialnością, znacznie mniej władzą. Opozycja chciała zaś władzy i była gotowa podżyrować również pewien zakres odpowiedzialności – powiedział PAP prof. Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej.
Głoszone przez komunistów hasło wyborów niekonfrontacyjnych miało ograniczyć demokratyczność wyborów 4 czerwca, ponieważ w kampanii nie byłoby alternatywnych programów. Solidarność nie chciała się na to zgodzić – powiedział PAP prof. Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej.
Trzej byli prezydenci: Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa zaapelowali we wspólnym liście m.in. do prodemokratycznych środowisk politycznych, samorządów i mediów o uczczenie rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Pokażmy jak ważna jest dla nas odzyskana wolność - napisali.
Wybory 4 czerwca 1989 r. nie były w pełni wolne – powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że Polacy powiedzieli tego dnia „nie” funkcjonariuszom komunistycznego systemu PZPR, ale ludzi tych i tak wprowadzono wówczas do Sejmu.