Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, motocykl WSK, 1979 r. Fot. PAP/Zbigniew Jaśkiewicz
31 października 1985 r. w Świdniku zmontowano ostatni motocykl WSK 125 M06 B3, był to zarazem ostatni polski motocykl z produkcji seryjnej.
W 1954 r. Warszawska Fabryka Motocykli przekazała Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku dokumentację produkcyjną nowego modelu - WFM 125 M06. Rok później bramy świdnickiej fabryki opuścił pierwszy WSK 125. Motocykle WSK były produktem ubocznym fabryki, specjalizowała się ona w produkcji samolotów i śmigłowców, głównie dla wojska. Jednak dzięki produkcji sprzętu lotniczego, która zapewniała fabryce stabilność finansową, modele motocykli mogły być modernizowane, możliwe było także wytwarzanie małych serii motocykli sportowych.
Na prezentowanej fotografii, wykonanej przez Zbigniewa Jaśkiewicza w 1979 r. w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, widać jedną z końcowych faz produkcji motocykla WSK 125 M06 B3.
Podstawowymi motocyklami WSK były modele z silnikami o pojemności 125 centymetrów sześciennych. W 1960 r. przez rok wytwarzano WSK 150, a w 1972 r. rozpoczęto produkcję kilku modeli WSK z silnikami 175 centymetrów sześciennych. Dość szybko świdnicka WSK wyrosła na największego producenta motocykli w Polsce. Oferowała wprawdzie motocykle o niskiej jakości, ale za to tanie i łatwo dostępne. Szybko stały się one bardzo popularne na wsiach. Ukuto nawet żartobliwe rozwinięcie skrótu WSK jako Wiejski Sprzęt Kaskaderski.
Fabryka starała się też zachęcić do swoich produktów bardziej wymagających mieszkańców miast, w tym celu reklamowała motocykle WSK jako pojazdy do turystyki i rekreacji. Dobrą reklamą dla tych pojazdów była piosenka „W – jak wiosna” z 1966 r. śpiewana przez Danutę Rinn i Bogdana Czyżewskiego. Piosenka zaczynała się zwrotką: „Wybrałam już sobie chłopaka na medal, z nim jestem po słowie, nikomu go nie dam, przystojny, niegłupi, szeroki gest ma, na wiosnę mi kupił WSK”. Po każdej zwrotce następował dynamiczny refren: „W jak wiosna, S jak Stach, K jak kocham Stacha wiosną, WSK, o, WSK. W tej maszynie wszystko gra, to podoba się dziewczynie, WSK, o, WSK”.
Motocykle WSK eksportowano m.in. do Sudanu, Arabii Saudyjskiej, Kambodży, Turcji, Pakistanu, Iranu, Iraku, Afganistanu i Kuby. Pojawiały się one również na drogach w państwach bloku wschodniego. W Świdniku zaczęto też myśleć o eksporcie polskich motocykli do krajów dewizowych. Jednym z elementów promocji tej idei było wsparcie Marka Michela, studenta z Krakowa, który w 1974 r. na otrzymanym od fabryki seryjnym motocyklu WSK 125 objechał świat dokoła w 115 dni, pokonując 39 950 kilometrów. Za sprawą Michela motocykl WSK przejechał po drogach każdego kontynentu, ale z powodów ekonomicznych i logistycznych nie zdecydowano się na rozwój eksportu.
W latach 70. i 80. motocykle zaczęły spadać w rankingu marzeń Polaków. Owszem, używano ich do celów komunikacyjnych, ale bez emocji. Polaków rozpalały wtedy samochody osobowe Polski Fiat i Syrena. WSK były nadal popularne na wsiach, głównie za sprawą niskiej ceny i prostej obsługi.
Schyłek produkcji motocykli w Polsce następował powoli. W 1965 r. zakończono wytwarzanie motocykli WFM, Junak i skuterów Osa. Pięć lat później bramy fabryki w Kielcach opuścił ostatni motocykl SHL. 31 października 1985 r. zakończono wytwarzanie motocykli WSK, co było zarazem końcem produkcji motocykli w Polsce.
W ciągu 30 lat produkcji motocykli WSK (1955-1985) bramy świdnickiej fabryki opuściło nieco ponad 2 mln tych pojazdów. Od 17 lat w Świdniku organizowane są zloty motocykli WSK. W sierpniu 2025 r. na tegoroczną edycję tego wydarzenia przyjechało kilka tysięcy motocykli.
Archiwum fotograficzne Polskiej Agencji Prasowej liczy kilkadziesiąt milionów zdjęć i wciąż wzbogaca się o nowe kolekcje. Jego zasoby sięgają lat 20. XX wieku. Stanowi ważną część dziedzictwa narodowego. Zatrzymane w kadrach obrazy rejestrują każdy aspekt życia społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego i religijnego na przestrzeni ostatnich 100 lat.
Profesjonalna digitalizacja zasobów fotograficznych PAP umożliwia szeroki do nich dostęp przez stronę PAP (https://fotobaza.pap.pl/). Nad prawidłową identyfikacją oraz szczegółowym opisem zdjęć pracuje zespół specjalistów, przeglądając materiały źródłowe w czytelniach i archiwach. Klienci są na bieżąco informowani o nowych zdjęciach w Bazie Fotograficznej PAP.
Zainteresowała cię ta historia? Zapisz się na newsletter PAP Fotobox (https://rejestracja.pap.com.pl/fotobox) i co miesiąc odkrywaj m.in. archiwalne kadry dotyczące postaci, miejsc i wydarzeń.
Tomasz Szczerbicki (PAP)

