Sukcesy Armii Czerwonej na froncie wschodnim w 1943 roku i jej zbliżanie się do granic II RP wywoływały niepokój władz Polskiego Państwa Podziemnego dotyczący zachowania się Sowietów po wkroczeniu na tereny należące przed wojną do państwa polskiego. Sytuację komplikowało zerwanie przez Moskwę w kwietniu 1943 roku, po ujawnieniu zbrodni katyńskiej, stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie.
Polskie Państwo Podziemne było nadzwyczajną inicjatywą, a jego zbrojne ramię Armia Krajowa, choć osamotniona, zdała nawet egzamin wojskowy, zwłaszcza podczas Powstania Warszawskiego - ocenia brytyjski historyk prof. Norman Davies.
O wyjątkowości AK świadczył stopień jej zorganizowania – struktura wojskowa obejmowała wszystkie szczeble organizacji wojskowej, od centrali w Warszawie, poprzez szczebel okręgów, obwodów i schodziła do poziomu gmin – mówi w wywiadzie dla PAP dr Waldemar Grabowski z IPN. PAP: Na czym polegał fenomen Armii Krajowej, co odróżniało ją od działalności podziemnych organizacji w innych krajach okupowanej Europy?
14 lutego 1942 r. Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz o przekształceniu Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową. Decyzja o powstaniu AK była podyktowana koniecznością scalenia polskich konspiracyjnych oddziałów zbrojnych i podporządkowania ich rządowi RP w Londynie. Utworzona przed 70 laty AK jest uważana za największe i najlepiej zorganizowane podziemne wojsko działające w okupowanej Europie.
91-letni Henryk Pawelec „Andrzej” z Kielc został wykluczony ze Światowego Związku Żołnierzy AK za nazwanie „zbrodniarzem” dowódcy z czasu wojny - zdecydował sąd koleżeński. Ma to związek z artykułem, w którym zarzucono oddziałowi „Barabasza” m.in. mordowanie Żydów.
12 lat więzienia chce prokurator IPN dla 89-letniego b. chorążego UB Jerzego R., oskarżonego o zastrzelenie w 1946 r. b. żołnierza AK. Obrona twierdzi, że R. strzelał w obronie własnej i chce uniewinnienia. Wyrok zapadnie 9 lutego. W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał mów końcowych w trzecim już procesie b. chorążego UB, oskarżonego przez pion śledczy IPN o zastrzelenie Władysława Urbanka. R. dwa razy był już skazywany na 8 lat więzienia, ale wyroki te uchylał potem sąd apelacyjny.
Trzeci już proces b. chorążego UB 89-letniego Jerzego R., oskarżonego przez IPN o zastrzelenie w 1946 r. b. żołnierza AK, trwa przed warszawskim sądem. Podsądny twierdzi, że strzelał w obronie własnej, broniąc się przed atakiem widłami. We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył proces do 3 lutego; wtedy dojdzie zapewne do mów końcowych.
Brytyjski historyk prof. Norman Davies odebrał podczas czwartkowej uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie Nagrodę im. prof. Aleksandra Gieysztora. "Za nagrodę kupię sobie bilet dookoła świata i odbędę tour wykładów poświęconych historii Polski" - powiedział Davies. (PAP)