22 lipca 1944 r. Radio Moskiewskie ogłosiło powstanie w zajętym przez Armię Czerwoną Chełmie Lubelskim Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Podało również tekst ogłoszonego przez PKWN manifestu. W rzeczywistości PKWN utworzono pod patronatem Stalina 21 lipca 1944 r. w Moskwie, a jego członkowie dotarli do Chełma Lubelskiego dopiero 27 lipca 1944 r.
Trasa W-Z, most Śląsko-Dąbrowski i Pałac Kultury i Nauki, a także Nowa Huta, "maluch", Stadion Śląski, przyjęcie narzuconej przez Stalina konstytucji i zniesienie stanu wojennego – tak PRL-owskie władze celebrowały rocznice Manifestu PKWN z 22 lipca 1944 r.
„Kto to jest ten Bierut?” – dopytywał podobno jego szef ochrony. "Wiedziano o nim tyle, ile sam zechciał powiedzieć" - spuentowała Grażyna Pomian, zmarła w 2019 roku autorka biografii komunistycznego dyktatora.
12 marca 1956 roku w Moskwie zmarł Bolesław Bierut. „Pojechał w futerku, przyjechał w kuferku” – drwiła ulica. „Zmarł w samą porę. Jego śmierć umożliwiła triumfalny powrót do władzy Gomułki” – spuentował historyk Andrzej Garlicki.
Był wysokiej rangi funkcjonariuszem Kominternu - mówi PAP pracownik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie dr Robert Spałek. 18 grudnia 1933 r. działacz KPP Bolesław Bierut został skazany za działalność komunistyczną na karę siedmiu lat więzienia.
75 lat temu, 12 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim w Warszawie władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na ppłk. Stanisławie Kasznicy, ostatnim komendancie głównym NSZ. „Ten, kto nie przeszedł tortur, nie ma prawa osądzać” – powiedział podczas ostatniego przed śmiercią widzenia ze swoją siostrą.
75 lat temu, 5 lutego 1947 r., wyłoniony w sfałszowanych wyborach Sejm Ustawodawczy wybrał na prezydenta RP Bolesława Bieruta. Jego dyktatorskie rządy były czasem budowania w Polsce podstaw systemu komunistycznego i okresem największego nasilenia terroru stalinowskiego.
Komuniści trzęśli się ze strachu, że protest rozleje się po kraju, że ruszą kolejne miasta i dojdzie do ogólnopolskiej rewolty. Tym bardziej że silna organizacja PZPR w Poznaniu została w dużej mierze rozbita, część tamtejszych działaczy partyjnych wyczekiwała, co będzie dalej, a część przyłączyła się do protestujących – mówi PAP historyk dr Robert Spałek z IPN.
„Sowieci mieli +swoich Polaków+, przyznawali im +polityczne licencje+ i nakreślali kierunki zmian. To ci ludzie – samozwańcze elity – byli wewnętrznymi inspiratorami procesu budowania nowego i niszczenia dotychczasowego porządku, odpowiadali za wdrożenie nad Wisłą sowieckiej metody sprawowania władzy” – czytamy.