Elbląg od wieków wykorzystywał to, że leżał blisko morza – od XIII wieku był miastem należącym do Hanzy, w XVI w. królowa angielska utworzyła tu Kompanię Wschodnią, która sprzedawała sukno. Niestety, płytkość przeprawy do elbląskiego portu od zawsze rodziła problemy.
Ideę połączenia polskich portów Zalewu Wiślanego z morzem podnoszono po 1945 r. kilkukrotnie. W okresie PRL Elbląg nie miał sposobności do odzyskania dawnego statusu portu morskiego i ośrodka stoczniowego a kontrola ZSRS nad żeglugą przez Cieśninę Piławską pogłębiała zapaść gospodarczą miasta i regionu – wskazują historycy.
„Przekop Mierzei Wiślanej – historyczna konieczność” to tytuł nowej wystawy IPN, którą od piątku można oglądać przy bulwarze Zygmunta Augusta w Elblągu. Składa się ona z dwudziestu paneli ukazujących główne wydarzenia, które miały wpływ na rozwój miasta i regionu.
Tragiczne wydarzenia z Grudnia 1970 r. ze Szczecina, Słupska, Gdańska, Gdyni i Elbląga były wielkim krokiem ku wolności – powiedział w Elblągu przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda. Mówił, że pamięć o tamtych wydarzeniach trzeba przekazywać młodym pokoleniom, bo zbrodnie nie zostały rozliczone.
Władze Elbląga zapaliły znicze na grobach ofiar Grudnia 1970 roku: Waldemara Rebinina, Mariana Sawicza i Zbyszka Godlewskiego, o którym powstała słynna „Ballada o Janku Wiśniewskim”. W mieście można też oglądać wystawę poświęconą wydarzeniom z tamtego okresu.
48 lat temu, 17 grudnia 1970 r., w Gdyni wojsko otworzyło ogień do robotników idących do pracy. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w czasie pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu dokonanej przez władze komunistyczne - w jej wyniku zginęło 45 osób, a 1 165 odniosło rany.
Sto średniowiecznych eksponatów z ośmiu muzeów na Warmii i Mazurach zostanie zdigitalizowanych przez pracownię elbląskiego centrum „Światowid”. Wirtualna kolekcja powstanie do końca 2019 r. dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.