16.12.2010. Gdańsk (PAP) - Delegacje Stoczni Gdańsk oraz gdańskich szkół złożyły przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców wieńce i zapaliły znicze. W uroczystości wzięło udział kilkaset osób. W czwartek przypada 40. rocznica Grudnia'70.
"Krew robotników nie pójdzie na marne. Grudzień '70 - Styczeń '71" to tytuł najnowszej wystawy Instytutu Pamięci Narodowej, prezentującej wydarzenia z grudnia 1970 r. w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie, podczas których doszło do krwawej konfrontacji między protestującymi robotnikami a władzami PRL.
12.12.2010. Gdańsk (PAP) - Historyczna inscenizacja, przedpremierowy pokaz filmu "Czarny czwartek" i konferencja "Korzenie Solidarności. Grudzień '70" złożą się m.in. na obchody 40. rocznicy Grudnia '70. W piątek, w uroczystościach w Gdyni ma wziąć udział prezydent Bronisław Komorowski.
10.12.2010. Gdańsk (PAP) - Dwa statki - s.s. "Sołdek" oraz "Dar Pomorza" i 25 tysięcy innych eksponatów, z który wiele zostało wydobytych własnoręcznie z dna morza przez pracowników - to największa chluba Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, obchodzącego właśnie 50-lecie istnienia.
Postulat budowy pomnika ku pamięci stoczniowców zabitych w grudniu 1970 roku pojawił się już na początku strajku, który w sierpniu 1980 r. wybuchł w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Kiedy protest miał jeszcze charakter lokalny nie była to jednak sprawa postawiona przez strajkujących dość mocno i w efekcie nie przesądzona.
14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Rozpoczął on falę strajków i manifestacji ulicznych, które objęły większość Wybrzeża. Najtragiczniejsze zdarzenia miały miejsce w Gdyni, gdzie 17 grudnia wojsko bez ostrzeżenia otworzyło ogień do idących do pracy robotników. Pacyfikacja robotniczych protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. spowodowała wg oficjalnych danych śmierć 45 osób. 1 165 osób odniosło rany, około 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych.
Większość Polaków, która słyszała o rewolcie robotniczej na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. jest przekonana, że doprowadziła ona do upadku Władysława Gomułki, który rządził Polską od czternastu lat. Pogląd ten jest prawdziwy, wymaga jednak istotnego uzupełnienia. Gomułka w istocie rzeczy padł bowiem ofiarą wewnątrzpartyjnego spisku, który mógł się powieść jedynie w warunkach głębokiego kryzysu społeczno-politycznego, jaki wywołały protesty tysięcy mieszkańców Trójmiasta, Szczecina i Elbląga.