W swojej książce pokazuję, do jakiego stopnia Rosja i Putin manipulują hasłami chrześcijańskich i konserwatywnych wartości. Jest to nic innego jak cyniczny imperializm spod znaku KGB, który akurat na Węgrzech powinien być pamiętany – powiedział w rozmowie z PAP prof. Andrzej Nowak, historyk i autor pracy „Ofiary imperium rosyjskiego – imperium jako ofiara”.
Myślę, że Putin nie identyfikuje się w pełni z żadnym z tych symboli. Sądzę jednak, że bliższy jest mu carski orzeł, bo KGB spoglądało krytycznie na partię komunistyczną – mówi PAP rosyjski dysydent, historyk dr Jurij Felsztinski.
Strzeżcie się historii, bywa niebezpieczna – zauważa prof. Michał Kopczyński, redaktor naczelny „Mówią wieki”. Tematem przewodnim majowego numeru miesięcznika jest rosyjska polityka historyczna, która – jak zauważa prof. Kopczyński – jest w Rosji, traktowana „śmiertelnie poważnie”.
Między imperialną polityką carów z XVIII wieku a działaniami dzisiejszych władz Rosji istnieje więcej analogii, niż mogłoby się wydawać. Co historia osiemnastowiecznej Europy może powiedzieć nam o dzisiejszej sytuacji na świecie? Jak mocarstwowe ambicje Rosji przejawiały się wobec Polski i jakie miejsce zajmuje w nich dzisiejsza Ukraina? O tym opowiada Richard Butterwick-Pawlikowski, brytyjski badacz dziejów Rzeczypospolitej, Główny Historyk Muzeum Historii Polski.
Wzajemne wyobrażenia polsko-rosyjskie uformowały się jeszcze na przełomie XVI i XVII w. Rosjanie uważali, że Polakowi nie należy ufać, bo przy najbliższej okazji zdradzi. Polaków nazywano „Judaszami Słowiańszczyzny”. Z kolei w naszych wyobrażeniach Rosja jest krajem barbarzyńskim, który zamieszkują ludzie nieokrzesani, prymitywni – mówi PAP prof. Andrzej Chwalba, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
„Moskwa. Miasto stworzone przez dzielne słowiańskie plemię Wiatyczów, którzy na początku XII wieku przepędzili z tych okolic ludność ugrofińską. Wykopaliska na Kremlu potwierdziły, że najstarsze fortyfikacje w tym miejscu budowane były przez Wiatyczów właśnie – i oni uznawani są za twórców tego miasta” – czytamy.
Rosyjski obrońca praw człowieka Siergiej Kowalow, w czasach ZSRR dysydent i współtwórca ruchu obrony praw człowieka, kończy w poniedziałek 90 lat. W latach 90. Kowalow był pierwszym w Rosji rzecznikiem praw człowieka i stanowczym krytykiem wojny w Czeczenii.
Ponad 3 tysiące nazwisk wyczytali we wtorek uczestnicy dorocznej akcji w Moskwie pn. „Przywracanie imion”, poświęconej pamięci ofiar represji stalinowskich, zabitych w latach Wielkiego Terroru lat 30. XX wieku.