W polskiej szkole prawdziwym problemem nie jest kanon lektur, ale to, że uczniowie w ogóle nie chcą czytać książek. Jeśli "wypakujemy" listę lektur wyłącznie pozycjami o charakterze fundamentalnym, to nie zbudujemy w uczniach przekonania, że czytanie jest fajne - uważają eksperci.