Uważam, że akcja „Rewizora” Mikołaja Gogola rozgrywa się poza czasem i poza konkretną przestrzenią geograficzną. Miała to być przestrzeń „przeszłości w ogóle”, swoisty zombieland – mówi PAP Jurij Murawicki, reżyser „Rewizora” w Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy.
Trafiając do tego świata, Chlestakow nie ma czego mu przeciwstawić. Nie ma w nim nic poważnego; nie jest bohaterem idealnym – jest tak samo egoistyczny, infantylny jak pozostałe postaci – mówi PAP Jurij Murawicki, reżyser „Rewizora”. Premiera w Teatrze Dramatycznym w Warszawie – w piątek