Teatr Tadeusza Kantora nikogo nie pozostawiał obojętnym. Jego spuścizna jest ogromna i wciąż inspiruje kolejne pokolenia - mówi znawca sztuki Kantora, b. dyrektor Cricoteki prof. Krzysztof Pleśniarowicz, teatrolog z Instytutu Kultury Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Największą kolekcją dotyczącą działalności teatralnej Tadeusza Kantora dysponuje krakowska Cricoteka, będąca ośrodkiem dokumentacji jego sztuki. Powstała 35 lat temu z inicjatywy samego artysty i zgodnie z jego wolą miała być "żywym archiwum" Teatru Cricot 2.
Wystawą prac Tadeusza Kantora oraz jego żony, malarki Marii Stangret rozpoczną się 17 kwietnia w Cricotece oficjalne obchody 100. rocznicy urodzin artysty. W inauguracji ma wziąć udział minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska.
Portugalscy historycy teatru i reżyserzy upatrują w dziełach Tadeusza Kantora potencjału zdolnego fascynować młodzież. Wierzą, że twórczość polskiego artysty przetrwa dla kolejnych pokoleń, choć w zmienionej formie.
Zachód odkrył malarstwo Kantora już w latach 50., jednak jego międzynarodowa kariera jako twórcy teatralnego rozpoczęła się w 1966 r. w niemieckim Baden-Baden, gdzie zafascynował krytyków i widzów rewolucyjną inscenizacją sztuki "W małym dworku" Witkacego.