Obywatele mieli słuchać tego, co podobało się partii: zamiast jazzu – pieśni masowe, zamiast rocka – piosenki radzieckie, zamiast akowskich piosenek wojskowych czy pieśni legionowych – piosenek żołnierskich z kołobrzeskiego festiwalu. Słuchanie prawdziwej muzyki ludowej miało zostać zastąpione występami takich zespołów jak „Śląsk” czy „Mazowsze” – pisze Karolina Bittner w książce „Partia z piosenką, piosenka z partią. PZPR wobec muzyki rozrywkowej”.