W każdym sezonie piłkarskim w okresie międzywojennym zdarzały się mecze, po których byli ranni widzowie, piłkarze i sędziowie. Niektórzy z nich trafiali do szpitali i to z ranami kłutymi. Bywało, że spokój na stadionach przywracały dopiero szarże policji konnej z dobytymi szablami – mówi dr Szymon Beniuk z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.