Sześciometrowy szalik kibicowski zawisł we wtorek na pomniku króla Zygmunta III Wazy Warszawie. Zawiesiła go wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Kaznowska, ubrana w koszulkę polskiej reprezentacji z numerem 9 na plecach, wsiadła do kosza podnośnika hydraulicznego na placu Zamkowym. Kiedy zegar na wieży Zamku Królewskiego wybijał 13, w towarzystwie pracowników Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg została wyniesiona na wysokość postumentu Zygmunta i zawiesiła szalik na królewskiej szyi. Lekki wiatr powiał szalikiem z napisami "Polska" i białymi orłami w koronie.
Wcześniej w rozmowie z dziennikarzami Kaznowska wyraziła nadzieję, że dzięki kibicowskiemu zaangażowaniu króla Polacy odniosą sportowy sukces. Zapytana przez PAP, czy nie boi się wysokości, odpowiedziała: "Bardziej boję się dzisiejszego meczu". Dodała, że byłaby zadowolona z remisu, ale – podobnie jak inni miejscy urzędnicy – stawia na wygraną Polaków 3:2.
"To bardzo fajny pomysł, szczególnie w dniu dzisiejszym" – skomentowała ubrana w koszulkę reprezentacji Patrycja Filas, która obserwowała zawieszenie szalika na Kolumnie Zygmunta. Przyjechała z Gdańska, aby oglądać mecz w strefie kibica na Stadionie Narodowym.
Marcin Chadaj, który przyjechał z córką z Wrocławia - oboje także w koszulkach reprezentacji - też przyjął z aprobatą symboliczne włączenie króla do kibiców. Jego zdaniem Polacy wygrają dziś jednym golem. Wytypował - podobnie jak stołeczni urzędnicy - wynik na 3:2.
Autor: Wojciech Kamiński
wk/ wus/