Polacy i Ukraińcy dojdą do porozumienia w sprawach historii, gdy każda ze stron uszanuje prawo do posiadania własnej prawdy w tej dziedzinie - mówią PAP ukraińscy intelektualiści w przededniu 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. W wyniku akcji przeprowadzonej w czasie II wojny światowej przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu i w Galicji wschodniej śmierć poniosło ok. 100 tysięcy Polaków. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości.
Na uroczystościach w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej będziemy się modlić za zamordowanych; będziemy też prosić o darowanie win tym, którzy podnieśli rękę na brata oraz o pokojowe współistnienie narodu polskiego i ukraińskiego - napisał w swym przesłaniu biskup polowy WP Józef Guzdek. Bp Guzdek zarządził, aby 11 lipca br. "we wszystkich kościołach garnizonowych księża kapelani odprawili Msze św. w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej oraz razem z wiernymi odśpiewali +Suplikacje+”.
W latach 1943-1945 UPA zamordowała na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków – liczba ta mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie pomoc dla polskiej ludności ze strony ukraińskich cywilów. Dzięki nim z rzezi wołyńskiej ocalało ponad 2,5 tys. Polaków.
Dla Ukrainy byłoby korzystne bezwarunkowe uznanie zbrodniczego charakteru rzezi wołyńskiej - powiedział PAP ukraiński historyk Andrij Portnov. Podkreślił też, że Polacy powinni wiedzieć, że pamięć o UPA na Ukrainie ma wyłącznie antysowiecki charakter.
Adaptacja Polaków wysiedlonych po II wojnie światowej z Kresów Wschodnich na Górnym Śląsku przebiegała z wielkim trudem. Powodem były m.in. różnice językowe oraz odrębność kulturowa miejscowych i przyjezdnych - opisuje Bogusław Tracz z katowickiego IPN. Pod redakcją Tracza Instytut wydał książkę pt. „Kresowianie na Górnym Śląsku”, poświęconą problematyce przesiedleń.
Kresowianie z Opolszczyzny odbudowują kościoły na Ukrainie, organizują kolonie dla dzieci z polskich rodzin czy pomoc dla potomków tych, co zostali na wschodzie. Mówiono o tym podczas Opolskich Dni Kresowych. W niedzielę odbędzie się Przegląd Piosenki Kresowej.
Dom Spotkań z Historią zaprasza na 73. "Opowieści z Kresów" Tomasza Kuby Kozłowskiego - "W Słonimiu, Albertynie, Żyrowicach... Obrazki znad Szczary". Na południową Nowogródczyznę, do Słonimia i miejscowości nad Szczarą zabierze słuchaczy Tomasz Kuba Kozłowski podczas 73. spotkania z cyklu „Opowieści z Kresów”.
Radni Sejmiku Województwa Dolnośląskiego jednogłośnie przyjęli w czwartek uchwałę o „uczczeniu pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię w latach 1939-1947". Inicjatorem projektu był klub radnych PiS.
Dom Spotkań z Historią zaprasza na 72. Opowieści z Kresów "Złoczów. Czasy złote, czasy złowrogie..." 72. spotkanie z cyklu „Opowieści z Kresów” Tomasz Kuba Kozłowski poświęci leżącemu między Lwowem a Tarnopolem dawnemu, powiatowemu miastu Złoczów.
"U nikogo z powieściopisarzy nie znajduję tylu realiów dotyczących wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej " - pisał Miłosz o Marii Rodziewiczównie, szufladkowanej niekiedy jako autorka sentymentalnych romansów. Autorka "Dewajtis" urodziła się 150 lat temu, 2 lutego 1863 roku.