Dziennikarka i publicystka Teresa Bochwic została wybrana w piątek przez Senat do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jej kandydaturę zgłosiło PiS. Bochwic uzyskała większe poparcie niż kandydat PO, b. prezes zarządu TVP Janusz Daszczyński.
Kandydatury zgłoszonych przez klub PiS: Witolda Kołodziejskiego i Elżbiety Więcławskiej-Sauk oraz wskazanego przez PO Jędrzeja Skrzypczaka rekomenduje sejmowa komisja kultury do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Kandydatka PiS Teresa Bochwic, została we wtorek pozytywnie zarekomendowana przez senacką Komisję Kultury i Środków Przekazu, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Komisja nie zarekomendowała kandydatury b. prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego, zgłoszonej przez senatorów PO.
Witold Kołodziejski, zgłoszony przez klub PiS, i Jędrzej Skrzypczak, zgłoszony przez klub PO, zostali we wtorek zarekomendowani przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Senat prawdopodobnie w tym tygodniu wybierze jednego z pięciu członków KRRiT. Senatorowie PiS zgłaszają na to stanowisko dziennikarkę i publicystkę Teresę Bochwic; PO proponuje kandydaturę b. prezesa zarządu Telewizji Polskiej Janusza Daszczyńskiego.
Powołanie Rady Mediów Narodowych to bardzo ważna zmiana ustrojowa, bo dzięki Radzie media te będą działać wspólnie - np. tworzyć pod jej auspicjami internetowy portal. Rada może powstać już w lipcu, a najpóźniej we wrześniu - mówi PAP wiceminister kultury Krzysztof Czabański.
Sejm odrzucił w środę wieczorem sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2015 r. Teraz sprawozdaniem zajmie się Senat. Jeśli również senatorowie je odrzucą, kadencja członków Rady wygaśnie, o ile decyzję tę poprze prezydent.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna - jak teraz - liczyć 5 członków, a nie 3, jak zaproponowano w pierwotnej wersji projektu ustawy o Radzie Mediów Narodowych - zdecydowała we wtorek sejmowa komisja kultury, która pracowała nad projektem. Teraz projekt trafi do drugiego czytania.
Sejmowa komisja kultury, głosami posłów PiS, opowiedziała się we wtorek za odrzuceniem sprawozdania z działalności KRRiT w 2015 r. Teraz sprawozdaniem zajmie się cały Sejm. Jeśli obie izby parlamentu je odrzucą, kadencja członków Rady wygaśnie, o ile decyzję tę poprze prezydent.
Nieprzyjęcie w kwietniu sprawozdania KRRiT oznaczałoby konieczność wyboru jej nowego składu i pozwoliłoby na harmonijne dokończenie reformy mediów publicznych - powiedział PAP wiceminister kultury ds. reformy mediów publicznych Krzysztof Czabański.