11 września 1969 r. Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu „Do przerwy 0:1”, wyreżyserowanego przez Stanisława Jędrykę na podstawie powieści Adama Bahdaja. „Pokazuje jak smakuje wygrana, kiedy osiągamy ją w uczciwy sposób” - powiedziała PAP Małgorzata Karolina Piekarska.
"Kultura, ale też nauka zapłaciły wysoką cenę. W uczelniach wyższych i wielu instytucjach doszło do czystek personalnych, często pod pretekstem walki z syjonizmem, ale ofiarami padały nie tylko osoby pochodzenia żydowskiego" - tak o znaczeniu marca 1968 mówi prof. Mirosław Szumiło z UMCS.
Oni byli w akwarium, mieli swoje kluby, samochody, żyli po prostu w izolacji, stworzono ten zamknięty krąg ludzi, którzy odbijali sami siebie – powiedział w 1986 roku Zbigniew Herbert w rozmowie z Jackiem Trznadlem.
Rynek Mariensztacki to w rzeczywistości plan filmowy w Łodzi, miasto z wznoszącym się dumnie Pałacem Kultury to wielka makieta, a scenariusz musiał się zgadzać z wytycznymi socrealizmu. Mimo to „Przygoda na Mariensztacie” stała się ogromnym kinowym hitem – obejrzało go 5,7 miliona widzów. I była najchętniej oglądanym filmem do końca lat sześćdziesiątych. Premiera pierwszego polskiego filmu w kolorze odbyła się 25 stycznia 1954 r.
Zbigniewem Herbertem Służba Bezpieczeństwa – zarówno ta działająca w kraju, jak i za granicą (wywiad) – interesowała się wielokrotnie. Pierwszy był – już w kwietniu 1960 r. – Wydział V Departamentu I MSW, którego zadaniem była walka ze środowiskami emigracyjnymi oraz „ośrodkami dywersji ideologicznej”.
„Bo mnie stać na blagę” – zebrane utwory satyryczne Janusza Szpotańskiego opracowane przez Antoniego Liberę, są dostępne w księgarniach od piątku. Całe dzieło Szpotańskiego to – parafrazując tytuł wiersza Zbigniewa Herberta „Potęga smaku” - potęga drwiny – ocenia Libera.
Najważniejszą ideą „Pod Egidą” było mówić o sprawach istotnych. Liczyły się tylko dobre i ważne teksty. To była nasza specjalność - odważne mówienie o ważnych sprawach nie wprost - powiedział PAP satyryk i założyciel kabaretu „Pod Egidą”, Jan Pietrzak. 10 lutego mija 55 lat od pierwszego występu kabaretu.
10 lat temu, 21 lipca 2012 r., zmarł Andrzej Łapicki, jeden z najważniejszych polskich aktorów drugiej połowy XX wieku. "Wniósł do polskiego teatru jakość zupełnie niespotykaną, niepowtarzalną, za skrywaną elegancją, dystansem" – wspominał dla PAP ówczesny prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz.
5 lipca 2002 r. zmarł w Warszawie aktor Zdzisław Mrożewski. Z 93 lat swego życia prawie 60 spędził na scenie. W filmie „Śmierć prezydenta” Jerzego Kawalerowicz wykreował postać Gabriela Narutowicza. Jan Englert nazwał go „ostatnim arystokratą zawodu”.