Ludność cywilna wypędzona przez Niemców podczas Powstania i po nim trafiła z Warszawy do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie. Żywność i wszelką pomoc zapewniła im okoliczna ludność, pomagając też w ucieczkach, ofiarując schronienie, fałszywe dokumenty. To dzięki nim przetrwali - mówi PAP dyrektorka Muzeum Dulag 121, Małgorzata Bojanowska.
Największą bolączką więźniów obozu Dulag 121 była niewiadoma. Nie wiedzieli, co z nimi będzie, dokąd Niemcy ich wywiozą, jakie będą ich losy – mówi PAP Małgorzata Bojanowska, dyrektorka Muzeum Dulag 121 w Pruszkowie.