Na terenie Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej (Podkarpackie) odbyły się uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów. W niedzielę mija 75 lat od dnia, kiedy Niemcy rozstrzelali Józefa i Wiktorię Ulmów oraz ich sześcioro dzieci.
24 marca 1944 r., ok. godz. 5 rano, w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów oraz ukrywających ich: 44-letniego Józefa Ulmę i będącą w zaawansowanej ciąży jego 32-letnią żonę Wiktorię. Niemcy zabili także szóstkę dzieci Ulmów: Stasia, najstarsza z rodzeństwa, miała osiem lat, najmłodsze dziecko – półtora roku.
O godz. 5 rano w niedzielę w miejscu dokonanej 75 lat temu przez Niemców zbrodni oraz na grobie rodziny Ulmów na cmentarzu parafialnym w Markowej k. Łańcuta, na Podkarpaciu, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Mateusz Szpytma złożył kwiaty i zapalił znicze.
W piątek, w drugim dniu III Ogólnopolskiego Zjazdu Polaków Ratujących Żydów w Markowej k. Łańcuta (Podkarpackie) otwarto Sad Pamięci. Upamiętniono w nim ponad 1500 miejscowości II Rzeczpospolitej, gdzie ratowano Żydów podczas niemieckiej okupacji.
Prezes Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata Anna Stupnicka-Bando podziękowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie i parlamentarzystom za ustanowienia Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod niemiecką okupacją.
W Markowej k. Łańcuta (Podkarpackie) odbyły się w sobotę obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Uczestniczyli w nich m.in. polscy Sprawiedliwi.
Prezes IPN Jarosław Szarek poinformował w liście do prezesa International Holocaust Remembrance Alliance Yehudy Bauera, że badania naukowe w Polsce, niezależnie od obowiązujących przepisów "były, są i będą wolne od ograniczeń" - napisał Instytut Pamięci Narodowej w czwartkowym komunikacie.
73 lata temu, 24 marca 1944 roku w Markowej koło Łańcuta (Podkarpackie) niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów. Najstarsza, Stasia, miała osiem lat, najmłodsze - półtora roku.