„Solidarność” to nie trend w modzie, to przywiązanie do wartości. Nie było pierwszej, drugiej, trzeciej, nie było starej czy nowej „S”. Jest jeden NSZZ „Solidarność” – mówił przewodniczący związku Piotr Duda podczas obchodów 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie.
Na białostockim budynku należącym do NSZZ „Solidarność” odsłonięto w niedzielę tablicę pamiątkową w 40. rocznicę powstania tego związku. To jeden z głównych punktów obchodów jubileuszu w regionie. Inicjatorem i fundatorem upamiętnienia jest Instytut Pamięci Narodowej.
Na stronie internetowej magazynu „Emerging Europe” opublikowano w sobotę tekst amerykańskiego historyka Timothy'ego Snydera, przygotowany w ramach projektu „Opowiadamy Polskę światu – Polska Solidarność”, który stworzono z okazji 40-lecia powstania „Solidarności”.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła w sobotę, że związek zawodowy „Solidarność” w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku uruchomił procesy, które doprowadziły do upadku berlińskiego muru. Merkel nazwała ludzi „Solidarności” „bohaterami wolności”.
„Solidarność” to drugie imię Polski, „Solidarność” to jednocześnie pewien ideał i zobowiązanie. I my te ideały staramy się dziś realizować w życiu praktycznym, w gospodarce, w życiu społecznym – mówi premier Mateusz Morawiecki.
Sierpień ‘80 był „owocem nadziei” i „prawdziwym przełomem” – pisze premier Mateusz Morawiecki w artykule opublikowanym w piątek na ukraińskim portalu Europejska Prawda z okazji z 40. rocznicy powstania „Solidarności”. Jak zaznacza, NSZZ „S” to fenomen niewyobrażalny w skali całego bloku sowieckiego.
Służby białoruskie nie wpuściły do swego kraju ciężarówki z pomocą wysyłaną przez NSZZ „Solidarność”. Pojazd formalnie wyjechał z Polski w środę wieczorem, ale został wtedy zatrzymany na terminalu w białoruskiej części przejścia. Obecnie samochód ma przejechać do Białegostoku.
NSZZ „Solidarność” przygotowała pierwszy transport z żywnością w ramach pomocy humanitarnej dla strajkujących pracowników na Białorusi. To ciężarówka z ładunkiem przede wszystkim konserw, wysyłana do Mińska. Związek podkreśla, że akcja nie ma żadnego podtekstu politycznego.
26 sierpnia 1980 roku w Łodzi rozpoczął się jeden z największych w Polsce strajków komunikacji publicznej. Nie mieliśmy nic do stracenia, wszystko było przed nami – powiedział PAP przywódca protestu, pierwszy szef łódzkiej Solidarności i członek komisji krajowej związku Andrzej Słowik.