27.08.2010. Waszyngton (PAP) - Sierpień 1980 odbierany był w USA z radością, gdyż liczono, że Solidarność obali komunizm bez użycia przemocy - wspomina w rozmowie z PAP Richard Pipes, szef wydziału ds.Europy Wschodniej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w administracji prezydenta Regana.
Dla Władysława Frasyniuka, przewodniczącego dolnośląskiej "Solidarności" w latach 1981-90, Sierpień 1980 to niebywały fenomen, który nie przypadkowo nazywa się karnawałem „Solidarności”. Tamten czas był czasem otwartości, tolerancji i przyzwoitości ludzi, ale też niebywałej życzliwości wobec siebie. To była niebywała tolerancja – powiedział w wywiadzie dla PAP były opozycjonista.
Były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Zbigniew Brzeziński w rozmowie z PAP z okazji 30. rocznicy powstania Solidarności wyraził opinię, iż jednoznaczna i solidarna postawa narodu polskiego udaremniła interwencję zbrojną ZSRR w Polsce w 1981 roku.
26.08.2010. Londyn (PAP) - NSZZ "Solidarność" przynależy do pragmatycznego nurtu historii Polski, w odróżnieniu od mitologizowanego i idealizowanego na wyrost nurtu heroicznego - powiedział PAP Zbigniew Pełczyński, emerytowany profesor Pembroke College w Oksfordzie.
26.08.2010. Londyn (PAP) - Polityczne konsekwencje zwycięstwa Solidarności są niezaprzeczalne, ale nie można przenosić sporów z tamtego okresu na grunt współczesnego życia politycznego, a w Polsce jest taka skłonność - powiedziała PAP prof. Anita Prażmowska z London School of Economics.
Trudno powiedzieć, czy dla Polski byłoby lepiej, gdyby Solidarność wybrała inny model przemian ustrojowych. Co więcej, sukces drogi faktycznie przez nią obranej nie był wcale pewny - ocenił w rozmowie z PAP prof. Norman Davies.
Daniel Fried, były ambasador USA w Warszawie i były dyrektor wydziału europejskiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i w Departamencie Stanu, w rozmowie z PAP z okazji 30-lecia Solidarności powiedział, że kierownictwo polityczne USA było zaskoczone ówczesnymi wydarzeniami w Polsce.
Utworzenie Solidarności i wydarzenia w Polsce w 1980 r. zaskoczyły działaczy opozycji w dawnej komunistycznej NRD, ale jednocześnie dawały nadzieję, że bez przemocy można wywalczyć ustępstwa w socjalistycznym systemie - wspomina były wschodnioniemiecki opozycjonista Ludwig Mehlhorn.