Chcemy w pierwszej kolejności odbudowywać wspólnotę i więzi pomiędzy uczniami oraz między uczniami a nauczycielami – powiedział we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Jednocześnie zaapelował o to, żeby nie stresować uczniów przed powrotem do szkół.
Możemy powiedzieć, że już w maju szkoły ruszą pełną parą, po miesiącach pracy zdalnej, zgodnie z naszymi zapowiedziami - powiedział PAP minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Dane epidemiczne napawają nas optymizmem. To jeszcze wprawdzie ostrożny optymizm, ale powoli wracamy do normalności - dodał.
Powrót od marca kolejnych klas do stacjonarnej nauki w szkołach będzie jeszcze rozważany i dyskutowany; pod względem zakażeń sytuacja w szkolnictwie jest stabilna – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
W 14 360 szkołach podstawowych w klasach I–III nauka w środę była prowadzona w trybie stacjonarnym – poinformowało MEiN, podając, że chodzi o 99,4 proc. szkół podstawowych. W 15 podstawówkach w klasach I–III nauka odbywała się w trybie zdalnym, a w 68 w trybie mieszanym.
Jeśli nie trafi do nas trzecia fala pandemii, nie będzie się zwiększała liczba zakażeń, to w wariancie optymistycznym, w lutym, przynajmniej w systemie hybrydowym, uczniowie klas VIII i klas maturalnych wrócą do szkół – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek.
Mam pełne przekonanie, że jesteśmy przygotowani do powrotu dzieci do nauczania stacjonarnego w klasach I-III najbardziej, jak to jest tylko możliwe - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Zdecydowaliśmy o utrzymaniu obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią. Wyjątkiem są klasy I-III, które od 18 stycznia powrócą do nauczania stacjonarnego w szkołach – poinformował w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Analizujemy różne scenariusze. Generalnie zakładamy, że raczej będziemy puszczali dzieci do szkoły, zaczynając od klas I-III – poinformował w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że przed ewentualnym powrotem do szkół będą przeprowadzone testy przesiewowe wśród nauczycieli.
Większość powiatów w Polsce jest w standardowej sytuacji epidemicznej, która pozwala na to, aby dyrektorzy przygotowywali się do powrotu tradycyjnych zajęć w szkołach. Jedynie w tych kilku powiatach "żółtych" i "czerwonych" mogą być dodatkowe obostrzenia - poinformował szef MEN Dariusz Piontkowski.