W piątek przed pomnikiem pamięci ofiar promu „Jan Heweliusz” na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odbył się uroczysty Apel Pamięci oraz złożenie kwiatów. Oddano hołd tym, którzy zginęli w największej katastrofie morskiej w powojennej historii polskiej marynarki handlowej.
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku wzbogaciło się osobiste przedmioty oraz kombinezon ratunkowy Grzegorza Sudwoja, ocalałego z katastrofy promu „Jan Heweliusz” . W piątek, przeddzień 30. rocznicy katastrofy, muzealnicy złożyli wieńce przed pomnikiem „Tych, którzy nie wrócili z morza”.
25 lat temu, 14 stycznia 1993 r. przed świtem w pobliżu niemieckiej wyspy Rugia zatonął polski prom MF "Jan Heweliusz". Była to najbardziej tragiczna katastrofa w historii polskiej żeglugi - zginęło 55 osób - obywateli Polski, Austrii, Węgier, Czech, Szwecji i Norwegii.
Wystawę w 25. rocznicę zatonięcia promu "Jan Heweliusz" oraz w 50. rocznicę powstania stałej komunikacji promowej Polską a Skandynawią, przygotowało Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Wernisaż ekspozycji pt. "Bałtycka autostrada" odbędzie się w piątek.
14 stycznia przypada 20. rocznica zatonięcia na Bałtyku polskiego promu "Jan Heweliusz". To najtragiczniejsza katastrofa w historii polskiej floty handlowej. W Szczecinie zostanie odsłonięty pomnik upamiętniający ofiary katastrofy, a w Świnoujściu tablica pamiątkowa. W katastrofie w pobliżu niemieckiej wyspy Rugia zginęło 55 osób: 35 pasażerów, w tym dwoje dzieci i 20 członków załogi. Odnaleziono 39 ciał. Zginęli obywatele Polski, Austrii, Węgier, Szwecji, Czech i Norwegii.