Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył we wtorek, że książę Włodzimierz Wielki, chrzciciel Rusi Kijowskiej, "położył podwaliny pod jednolity naród rosyjski" i "przyczynił się do zbudowania silnego, scentralizowanego państwa rosyjskiego".
Zbigniew Brzeziński uważa, że warunkiem rozwiązania konfliktu w Donbasie jest udzielenie Rosji gwarancji, iż Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO. W wywiadzie dla internetowego wydania "Spiegla" opowiedział się za dostawami na Ukrainę broni przeciwpancernej.
Rosyjski naród nie zaakceptował pieriestrojki, każdy Rosjanin jest po trosze Putinem - mówiła w środę w Warszawie Swietłana Aleksijewicz, autorka książki "Czasy secondhand", w której próbuje opisać zjawisko "człowieka sowieckiego" w 20 lat po upadku ZSRR.
Pakt Ribbentrop-Mołotow nie był porozumieniem defensywnym, ale typowo ofensywnym - tak historyk Wojciech Materski skomentował słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, który usprawiedliwiał pakt oświadczając, że jego celem było zapewnienie bezpieczeństwa ZSRR.
Prezydent Rosji Władimir Putin w niedzielę usprawiedliwiał pakt Ribbentrop-Mołotow, oświadczając, że jego celem było zapewnienie bezpieczeństwa ZSRR. Oznajmił też, że Polska "padła ofiarą polityki, którą sama próbowała prowadzić w Europie".
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w poniedziałek, że Rosja powinna sama wejrzeć w swoje działania na Ukrainie i na Krymie przed nazywaniem "ludobójstwem" masowych mordów Ormian w roku 1915 w imperium osmańskim.
Od 2009 r., kiedy Władimir Putin jako premier Rosji wziął udział na Westerplatte w obchodach 70. rocznicy wybuchy drugiej wojny światowej, nastąpiła znacząca zmiana jego postawy. Wtedy potępił on pakt Ribbentrop-Mołotow, obecnie dokonał jego rehabilitacji, twierdząc, że był to w pełni legalny akt dyplomacji – mówili uczestnicy debaty w Fundacji Batorego.
Na temat wydarzeń II wojny światowej głoszone są "cyniczne kłamstwa", a celem takich działań jest osłabienie moralnego autorytetu współczesnej Rosji - oznajmił we wtorek prezydent Władimir Putin. Według MSZ Rosji na obchody 9 maja przyjadą liderzy 26 państw.
Odrzucenie przez Angelę Merkel zaproszenia do udziału w defiladzie w Moskwie z okazji zakończenia II wojny światowej spotkało się z powszechnym uznaniem niemieckiej prasy. Komentatorzy interpretują decyzję jako sprzeciw wobec rosyjskiego militaryzmu.