Reforma edukacji jest wynikiem rzetelnej diagnozy potrzeb edukacyjnych, w której decydujący głos mieli m.in. rodzice - oświadczyła minister edukacji Anna Zalewska w odpowiedzi na rodzicielski strajk szkolny. MEN podkreśla, że reforma zwiększa wpływ rodziców na funkcjonowanie szkoły.
Były szkoły, gdzie na lekcje nie przyszła cała klasa, w innych zanotowano niższą niż zwykle frekwencję, ale były i takie placówki, gdzie piątkowy strajk szkolny przeszedł niezauważony. Nie posyłając dzieci do szkół rodzice protestowali przeciwko reformie edukacji.
98 proc. rad powiatów i 95 proc. gmin przygotowało już projekty uchwał dostosowujących sieci szkolne do reformy oświaty - poinformował w czwartek resort edukacji. Jak dotąd kuratoria pozytywnie zaopiniowały blisko 100 proc. rozpatrzonych projektów.
Ok. 100 osób - nauczyciele, rodzice, związkowcy i politycy - pikietowało we wtorek siedzibę MEN. Protestujący domagali się "natychmiastowego zatrzymania" reformy edukacji i zapowiadali strajki - 10 marca rodzicielski i 31 marca nauczycielski.
Rok 2017 to intensywny, ale i niezwykle istotny czas dla polskiej edukacji; jesteśmy w trakcie wdrażania reformy, przygotowujemy zmiany w systemie finansowania oświaty - napisała minister edukacji Anna Zalewska w liście do dyrektorów szkół, nauczycieli i pracowników oświaty.
Ustawa Prawo Oświatowe stała się już faktem, szereg samorządów ma już gotowe nowe sieci szkół, czas zgłaszania uwag i zastrzeżeń był wcześniej - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek na konferencji pytany o petycję rodziców chcących wstrzymania reformy edukacji.
Natychmiastowe zatrzymanie wprowadzania reformy edukacji - to najważniejszy postulat petycji skierowanej do premier Beaty Szydło złożonej w poniedziałek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przez przedstawicieli ruchów i organizacji rodzicielskich.
Pod obywatelskim wnioskiem o referendum ws. reformy edukacji zebrano dotąd między 150 a 170 tys. podpisów - poinformował w sobotę prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Aby wniosek można było złożyć w Sejmie, potrzeba 500 tys. podpisów.