„Sąd nie powinien wyrzec się stosowania terroru... Sąd Marynarki Wojennej 1945–1990” – to tytuł wystawy IPN, która została otwarta w poniedziałek w Gdyni. Autorem ekspozycji jest pracownik oddziału IPN w Gdańsku, Daniel Sieczkowski.
71 lat temu, 5 marca 1953 roku, zmarł Józef Stalin. Ofiarami jego represji padły miliony ludzi, m.in. Polacy, ale też przywódcy partii bolszewickiej, bo potraktował ich jako konkurentów dla swojej dyktatorskiej władzy.
1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim, po pokazowym procesie, zostało rozstrzelanych siedmiu oficerów IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Była to jedna z najbardziej spektakularnych zbrodni reżimu w czasie wojny z podziemiem niepodległościowym. Rocznica ta jest dziś dniem Żołnierzy Wyklętych.
Instytut Pamięci Narodowej zorganizował lekcję historii na wrocławskim Cmentarzu Osobowickim. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu uczniów VII LO im. K. K. Baczyńskiego. Młodzież poznała historię miejsca, w którym w latach 1945-56 chowano ofiary zbrodni komunistycznych.
IPN ogłosi kolejne imiona i nazwiska ofiar komunistycznego aparatu terroru, których szczątki z bezimiennych mogił wydobyli specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar odbędzie się 3 grudnia w Pałacu Prezydenckim.
„Kto na końcu ma słuszność, ten nigdy nie miał jej wcześniej, a jego czyny uważa się za godne potępienia. Lecz to, kto miał rację, okaże się dopiero po pewnym czasie. Do tego momentu działa się na kredyt, mając nadzieję, że historia nasz rozgrzeszy” – zanotował w swoim dzienniku Mikołaj Salamonowicz Rubaszow, bohater powieści.
Kwiaty i znicze złożono w środę przed tablicą znajdującą się w celi śmierci w Areszcie Śledczym w Szczecinie. W ten sposób upamiętniono ofiary komunistycznego terroru, które zostały tam stracone w latach 1946-1955.
IPN przedstawił w piątek stan śledztwa dotyczącego b. stalinowskiego sędziego Stefana Michnika i przypomniał, że poszukiwany jest on listem gończym. "Zajmuje się tym policja (...). Nadal jest monitorowane miejsce pobytu podejrzanego" - podał Instytut.