W Warszawie odbywa się konferencja naukowa „Tomasz Arciszewski (1877–1955) – robotnik, polityk, premier”. Najwyższy czas, by przyśpieszyć proces przywracania pamięci o wszystkich polskich mężach stanu, którzy walczyli o Polskę, w kraju i na emigracji – podkreśla prof. Andrzej Przyłębski.
Postać mojego dziadka jest niesłychanie złożona – wspomina wnuk premiera Tomasza Arciszewskiego prof. Tomasz Arciszewski z George Mason University. „Był bojowcem, który opiekował się sierotami, a jest to właściwie sprzeczne w założeniu” – wskazuje.
Wystawę „Tomasz Arciszewski 1877–1955. Robotnik, polityk, premier” otwarto w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich. „Premier Arciszewski był ostatnim premierem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie, a właściwie jest postacią zapomnianą” – mówi PAP prof. Andrzej Przyłębski, dyrektor Instytutu De Republica.
75 lat temu, 29 listopada 1944 roku, na czele rządu Rzeczypospolitej na Uchodźstwie stanął Tomasz Arciszewski. Wobec skomplikowanej sytuacji politycznej jego misja zakończył się niepowodzeniem, a Polska stała się sowiecką strefą wpływów.
Radni Oświęcimia zadecydują na najbliższej sesji, czy magistrat powinien zaskarżyć zarządzenie zastępcze wojewody małopolskiego, który zmienił nazwę ulicy Ignacego Fika na Tomasza Arciszewskiego – poinformowała w poniedziałek sekretarz miasta Maria Płachta.
29 listopada 1944 roku Tomasz Arciszewski stanął na czele rządu Rzeczypospolitej na Uchodźstwie. Wobec skomplikowanej sytuacji politycznej jego misja zakończył się niepowodzeniem, a Polska stała się sowiecką strefą wpływów.