Postać mojego dziadka jest niesłychanie złożona – wspomina wnuk premiera Tomasza Arciszewskiego prof. Tomasz Arciszewski z George Mason University. „Był bojowcem, który opiekował się sierotami, a jest to właściwie sprzeczne w założeniu” – wskazuje.
Jak powiedział PAP prof. Tomasz Arciszewski, nigdy nie spotkał swojego dziadka. "Dopiero kilkanaście lat temu, zupełnie przypadkowo, trafiłem do Helenowa [ośrodek dla dzieci - PAP] i zacząłem odkrywać jego postać" - powiedział.
Jak ocenił, "postać dziadka jest niesłychanie złożona". "Był bojowcem, który opiekował się sierotami, a jest to właściwie sprzeczne w założeniu" - wskazał. "Brał udział w zamachach, akcjach bojowych, a z moją babką – jak głosi legenda – produkował i transportował bomby. Jednocześnie interesował się samokształceniem. Chociaż nie był wykształcony, przez całe życie miał ogromną bibliotekę ogólnych książek dla samouków. Podobno w ten sposób zdobył szerokie zrozumienie świata" - wyjaśnił.
Prof. Arciszewski opowiedział także historię złotego zegarka kieszonkowego, który należał do jego dziadka. "To była jego jedyna cenna rzecz, ponieważ nigdy nie był zainteresowany pieniędzmi i dobrami doczesnymi. Przez okres międzywojenny właściwie wszystkie swoje zarobki ofiarowywał na rzecz Helenowa i dzieci Helenowa" – powiedział.
Prof. Arciszewski opowiedział także historię złotego zegarka kieszonkowego, który należał do jego dziadka. "Kiedy dziadek był premierem, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie był przyjmowany przez Polonię, która w dowód uznania, szacunku, przyjaźni ofiarowała mu złoty kieszonkowy zegarek. Nie był to Patek czy zegarek o ogromnej wartości, ale była to piękna pamiątka" – zaznaczył.
"To była jego jedyna cenna rzecz, ponieważ nigdy nie był zainteresowany pieniędzmi i dobrami doczesnymi. Przez okres międzywojenny właściwie wszystkie swoje zarobki ofiarowywał na rzecz Helenowa i dzieci Helenowa" – powiedział Arciszewski.
"Dziadek przeznaczył go dla mnie. Wiedział o moim istnieniu i uważał mnie za swojego następcę - oczywiście się to nie stało" – zaznaczył Arciszewski. "Do Polski zegarek przyjechał w latach siedemdziesiątych, a pomogła w tym koleżanka z Londynu. Miałem go, jednak kiedy w czasie stanu wojennego teściowa chciała mi przywieźć ten zegarek do Stanów, został on zarekwirowany na komorze celnej i bardzo szybko został wystawiony na zamkniętą aukcję, sprzedany, a cała dokumentacja prawie natychmiast została zniszczona" – opowiedział wnuk premiera. "W ten sposób zginęła rzecz, która miała ogromną wartość emocjonalną dla rodziny a także wymiar historyczny" - powiedział.
Tomasz Arciszewski urodził się 4 listopada 1877 r. w rodzinie robotniczej, osiadłej pod Łodzią. Był synem powstańca styczniowego. W wieku 10 lat rozpoczął pracę w garbarni, a następnie pracował i uczył się w podłódzkiej Lubani. Do 1894 r. pracował jako ślusarz w Sosnowcu. Został zwolniony z powodu udziału w strajku. Dwa lata później wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej. W 1898 r. organizował pochód 1-majowy oraz obchody 100. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza.
Zagrożony aresztowaniem przedostał się do Wielkiej Brytanii. Działał w tamtejszym Związku Zagranicznym Syndykalistów Polskich. Po powrocie do Zagłębia odbudowywał struktury Polskiej Partii Socjalistycznej. To wówczas zetknął się z równie radykalnie antyrosyjskim rewolucjonistą, a później prezydentem II RP, Stanisławem Wojciechowskim, oraz jednym z czołowych członków Organizacji Bojowej PPS, Józefem "Montwiłłem" Mireckim.
W 1900 r. Arciszewski został aresztowany i przez ponad trzy miesiące był więziony w areszcie w Piotrkowie. Po zwolnieniu nałożono na niego zakaz wyjazdu z wsi Radzanów, gdzie pracował jako pomocnik miejscowego urzędnika. Wbrew zakazowi udał się do Radomia po nielegalne druki. Został aresztowany i skazany na osiem miesięcy więzienia i dwa lata nadzoru policji. W więzieniu w Kielcach zorganizował strajk przeciwko panującym tam warunkom i traktowaniu więźniów.
W 1903 r. opuścił więzienie i wznowił działalność socjalistyczną. Tworzył struktury partii w Częstochowie i Łodzi. Organizował manifestacje przeciwko wojnie z Japonią. Po zastrzeleniu przez rosyjską żandarmerię podczas manifestacji w styczniu 1905 r. chorążego sztandaru PPS zorganizował udany zamach bombowy na oficera odpowiedzialnego za jego śmierć. W kolejnych miesiącach organizował kolejne ataki na oficerów armii rosyjskiej. W 1906 r. związał się z Organizacją Bojową PPS i niepodległościowej PPS – Frakcji Rewolucyjnej.
Arciszewski wziął udział m.in. w dowodzonym przez Piłsudskiego słynnym napadzie na pociąg pod Bezdanami w 1908 r., ale też w wielu mniejszych akcjach dywersyjnych. Piłsudskiemu towarzyszył też później w Związku Walki Czynnej, a następnie w Legionach – gdzie był organizatorem tzw. Oddziału Beków (w żargonie – bojowców), czyli wywiadowczo-dywersyjnej grupy złożonej m.in. z dawnych członków Organizacji Bojowej. W latach poprzedzających wybuch I wojny światowej pracował w wielu galicyjskich fabrykach.
W ciągu pierwszych kilkunastu miesięcy wojny walczył w Legionach Polskich. Następnie tworzył Polską Organizację Wojskową i sprawował funkcję radnego Warszawy. Redagował pisma socjalistyczne i tworzył związki zawodowe. 7 listopada 1918 r. objął funkcję ministra pracy i opieki społecznej w socjalistycznym rządzie Ignacego Daszyńskiego. W radzie ministrów Jędrzeja Moraczewskiego był ministrem poczt i telegrafów. W latach 1919–1922 był posłem na Sejm Ustawodawczy. W kolejnych kadencjach zajmował się głównie sprawami opieki społecznej. Przez cały okres międzywojenny był członkiem Rady Naczelnej PPS oraz działaczem Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Po wybuchu II wojny światowej organizował Robotnicze Brygady Obrony Warszawy. Pod okupacją niemiecką działał w konspiracyjnych strukturach Ruchu Mas Pracujących Miast i Wsi (późniejszy: PPS-WRN). Zasiadał w Radzie Jedności Narodowej. W ramach operacji "Most III" w nocy z 25 na 26 lipca 1944 r. został przerzucony do Londynu. Po drodze rozmawiał w Kairze z premierem Stanisławem Mikołajczykiem, który udawał się do Moskwy. 7 sierpnia został wyznaczony następcą prezydenta Władysława Raczkiewicza.
29 listopada 1944 r., po dymisji Mikołajczyka, Arciszewski został premierem Rządu RP na Uchodźstwie. Był bezkompromisowo antysowiecki, co wobec postawy mocarstw zachodnich względem Stalina uczyniło go postacią w Londynie bardzo niewygodną. 1 grudnia 1944 r. odbyło się inauguracyjne posiedzenie rządu Arciszewskiego.
Z funkcji premiera Arciszewski został odwołany w kwietniu 1947 r., wcześniej przestał być następcą prezydenta. Zastąpił go gen. Tadeusz Komorowski "Bór". W 1949 r. w opozycji do prezydenta Augusta Zaleskiego współtworzył Radę Polityczną, która reprezentowała większość stronnictw emigracyjnych. W 1954 r. tworzył Tymczasową Radę Jedności Narodowej i Radę Trzech, która była ośrodkiem konkurującym z urzędem prezydenta i rządem. Przewodniczył również Centralnemu Komitetowi Zagranicznemu PPS.
Zmarł 20 listopada 1955 r. w Londynie. Pochowano go na Brompton Cemetery w zachodniej części Londynu. Był odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Niepodległości z Mieczami.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/