Fragmenty Tory, cenna pamiątka, która zachowała się z białostockiej Wielkiej Synagogi, spalonej przez Niemców w 1941 roku, trafiły do miejscowej Galerii im. Sleńdzińskich. Jak podkreśla dyrekcja galerii, to jedyne znane pamiątki z tej bożnicy.
XIX-wieczny, pergaminowy zwój Tory, o długości ponad 2,5 i wysokości pół metra oraz XVII-wieczne ekskluzywne wydanie Biblii Lutra będzie można zobaczyć w PAN Bibliotece Gdańskiej podczas sobotniej Nocy Muzeów.
Zwoje Tory, które przetrwały Holokaust, ale z powodu zniszczenia zostały wycofane z religijnego użycia, zostały w 74. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim pochowane na Cmentarzu Żydowskim. Tora jest tak samo święta, jak ciało zmarłego - podkreślali uczestnicy uroczystości.
Ręcznie spisany zwój Tory – najważniejszego tekstu objawionego judaizmu – został w poniedziałek przekazany w darze Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi. "To pierwsza Tora, jaką otrzymaliśmy od czasów II wojny światowej" - powiedział łódzki rabin Symcha Keller.
Do dawnej synagogi chasydzkiej w Dąbrowie Tarnowskiej (woj. małopolskie), mieszczącej obecnie Ośrodek Spotkania Kultur powróciła Tora. Według przekazu, jest to ten sam zwój, który został w czasie II wojny światowej wyniesiony ze tej świątyni i ukryty.
Najstarszy na świecie zachowany w całości zwój Tory odkryto w bibliotece uniwersytetu w Bolonii. Okazało się, że leżał tam niemal kompletnie zapomniany, bo błędnie uznano, że pochodzi z XVII wieku. W rzeczywistości ma około 850 lat - uważa włoski ekspert. Ponowne odkrycie najważniejszego objawionego tekstu judaizmu, który leżał w bibliotecznych archiwach od kilku wieków jako zabytek o przypisywanej mu znacznie mniejszej wartości historycznej, jest we Włoszech prawdziwą sensacją.
Żydowska kongregacja z Włoch przekazała krakowskiej społeczności żydowskiej zwój świętej księgi judaizmu - Tory. W piątek wieczorem, podczas pochodu ulicami Kazimierza – dawnej żydowskiej dzielnicy Krakowa, Żydzi prezentowali nowy zwój krakowianom i turystom.
Ponad stuletnia żydowska Tora powiększyła zbiory działu historycznego Muzeum Technik Ceramicznych w Kole. Zniszczony w dużym stopniu zabytek przekazała sześć lat temu nieżyjąca już jedna z mieszkanek tej miejscowości. Jak poinformował PAP dyrektor muzeum dr Krzysztof Witkowski, Tora wymagała żmudnych i czasochłonnych prac konserwatorskich. „Eksponat ma 18 metrów długości, był zerwany i nie posiadał żadnych wałków, na które był nawijany” – wyjaśnił.