W sobotę mija 70. rocznica wyzwolenia Półwyspu Koreańskiego spod okupacji japońskiej. Oświadczenie, jakie wygłosi premier Japonii z okazji zakończenia działań zbrojnych II wojny światowej będzie bacznie obserwowane zarówno w Chinach, jak i Korei Płd.
80-letni mieszkaniec Korei Płd. podpalił się w środę podczas odbywającej się przed ambasadą Japonii w Seulu demonstracji, której uczestnicy domagali się przeprosin za zmuszanie podczas drugiej wojny światowej Koreanek do nierządu z japońskimi żołnierzami.
W Nagasaki uczczono w niedzielę pamięć tysięcy ofiar amerykańskiej bomby atomowej, zrzuconej na to miasto 70 lat temu. Przemawiając w Parku Pokoju burmistrz Nagasaki Tomisa Taue powiedział, że Japonia nie powinna nigdy odejść od zasady pacyfizmu.
Władze japońskiego miasta Minamikyushu w prefekturze Kagoshima na wyspie Kiusiu zamierzają zwrócić się do UNESCO o zarejestrowanie w programie Pamięć Świata dokumentów, dotyczących bazy, z której pod koniec II wojny światowej startowali osławieni kamikaze.
9 marca 1945 r. dowódca XXI Grupy Bombowej amerykańskiej armii na Pacyfiku gen. Curtis E. LeMay wydał rozkaz nalotu na Tokio, w którym zginęło ok. 100 tys. osób. ”Zabijanie Japończyków nie przeszkadzało mi wówczas. Przypuszczam jednak, że gdybyśmy przegrali wojnę, bylibyśmy sądzeni za zbrodnie wojenne” - oceniał potem gen. LeMay.
W 69. rocznicę zrzucenia przez Amerykanów bomby atomowej na Nagasaki burmistrz tego miasta wyraził zaniepokojenie zapowiedzianym przez japoński rząd zmianami w polityce bezpieczeństwa, odchodzącymi od stosowanej dotychczas zasady pacyfizmu.