W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie odbyła się we wtorek rozprawa apelacyjna w sprawie kpt. Zbigniewa Radłowskiego i ŚZŻAK przeciwko telewizji niemieckiej ZDF (koproducentowi) i producentowi filmu „Nasze Matki, Nasi Ojcowie” – poinformowała Reduta Dobrego Imienia.
Krakowski sąd apelacyjny zajął się we wtorek sprawą serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, który został wyprodukowany przez UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji). W sprawie nie zapadł jednak prawomocny wyrok, ponieważ pełnomocnicy producentów złożyli wniosek o wyłączenie jednego z sędziów.
Żołnierz AK Zbigniew Radłowski otrzymał w piątek Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski przyznany przez prezydenta RP za wybitne zasługi w pielęgnowaniu pamięci o najnowszej historii naszego kraju.
Producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, na swojej stronie i zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia - zdecydował krakowski sąd okręgowy. Muszą także zamieścić przed emisją serialu oświadczenie nt. roli żołnierzy AK podczas wojny.
Podczas wtorkowej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Krakowie wygłoszono mowy końcowe w procesie cywilnym, który twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" wytoczyli żołnierze AK. Uważają oni, że produkcja narusza ich dobra osobiste. Wyrok w sprawie zapadnie 28 grudnia.
Dopóki żyjemy, będziemy walczyć o dobre imię Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego - napisał w oświadczeniu dla mediów kpt. Zbigniew Radłowski, żołnierz AK i więzień Auschwitz, który pozwał niemiecką telewizje ZDF za serial "Nasze matki, nasi ojcowie".
W procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych żołnierzy AK przeciwko twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" krakowski Sąd Okręgowy powołał biegłych z zakresu kinematografii i historii do oceny filmu – poinformowała w środę PAP Grażyna Rokita z biura prasowego sądu.
Przed krakowskim Sądem Okręgowym ruszył w poniedziałek proces cywilny przeciw twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" i telewizji ZDF za naruszenie dóbr osobistych żołnierzy AK. Pełnomocnicy pozwanych wnosili o odrzucenie pozwu. Do procesu przystąpiła prokuratura.