Na Ukrainie są tysiące zapomnianych dołów śmierci, w których leżą pomordowani podczas rzezi wołyńskiej Polacy. Im należy się godny pochówek, ale strona ukraińska zablokowała poszukiwania i ekshumacje - mówi historyk z lubelskiego IPN dr Leon Popek.
Na Grobie Nieznanego Żołnierza powinna zawisnąć tablica przywołująca miejscowości Wołynia, w których miały miejsce najgorsze zbrodnie, ale też te, w których opór był najlepiej zorganizowany - ogłosił we wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
11 lipca ustanowiony został Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm - głosi przyjęta w 2016 r. uchwała - oddaje hołd "wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów".
Krzesimir Dębski został uhonorowany medalem "Pro Patria" za "szczególnie zasługi dla tradycji niepodległościowej". Wręczenie odbyło się w poniedziałek w Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa, podczas koncertu "Oratorium Wołyńskie", które skomponował odznaczony kompozytor.
Apelem pamięci, złożeniem wieńców i odsłonięciem tablicy informacyjnej przy pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP zostanie we wtorek w Warszawie uczczona 74. rocznica rzezi wołyńskiej.
Nie jesteśmy przeciwko Ukrainie, tylko przeciwko ideologii, która przyniosła śmierć także obywatelom tego kraju, którzy nie chcieli brać udział w zbrodni - mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas niedzielnej uroczystości w Warszawie, upamiętniającej ofiary UPA i OUN.
Polacy i Ukraińcy wspólnie modlili się w sobotę nad grobem zbiorowym polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w dawnej Janowej Dolinie w obwodzie rówieńskim na północnym zachodzie Ukrainy. W tym roku mija 74. rocznica krwawych wydarzeń na Wołyniu.
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez Ukraińskich Nacjonalistów na Obywatelach II RP, przypadającego 11 lipca, w warszawskim Muzeum Niepodległości odbyła się w sobotę sesja popularnonaukowa pt. "Należna pamięć - nie zemsta".
Apel do samorządowców o włączenie syren i innych sygnałów dźwiękowych w południe 11 lipca - w 74. rocznicę rzezi wołyńskiej - wystosowały środowiska kresowe z Dolnego Śląska. W tym regionie mieszka wiele rodzin przesiedlonych z dawnych kresów RP.