Władze Ukrainy nie zareagowały dotychczas na podjętą przez polski Sejm uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, a deputowani prozachodniej opozycji w parlamencie w Kijowie różnią się w pierwszych ocenach tego aktu. Deputowany partii Batkiwszczyna Mykoła Tomenko oświadczył, że posłowie Sejmu okazali się większymi patriotami Ukrainy, niż przedstawiciele większości w Radzie Najwyższej w Kijowie, zaś Jurij Syrotiuk z partii Swoboda uznał, że w odpowiedzi Ukraina powinna upamiętnić swych rodaków "zamęczonych" w latach II wojny światowej w Polsce.
Ludzie odpowiedzialni szukają sformułowań jednoznacznych, a równocześnie nieprowokujących do licytacji na historyczne oskarżenia i historyczne cierpienia - powiedział premier Donald Tusk, komentując piątkowe głosowanie w Sejmie nad uchwałą dot. rzezi wołyńskiej. W piątkowych głosowaniach Sejm odrzucił poprawki i wnioski mniejszości przewidujące użycie w tekście uchwały terminu "ludobójstwo" w kontekście zbrodni wołyńskiej oraz ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian.
Ukraińcy, według definicji ONZ-owskiej, ludobójstwem mogliby nazwać akcję "Wisła" - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Zastanówmy się, czy dzisiaj naszym zadaniem jest w sprawie przeszłości zaostrzać wzajemny język polsko-ukraiński - mówił. Premier skomentował piątkową uchwałę Sejmu określającą zbrodnię wołyńską "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa", a nie jak postulowała część posłów - "ludobójstwem".
Robert Tyszkiewicz (PO) ocenia, że polityczna zapalczywość i chęć rozgrywania tragedii wołyńskiej na użytek doraźnych sporów spowodowały, iż nie udało się przez konsensus przyjąć w Sejmie uchwały ws. zbrodni wołyńskiej. Przekonywał, że uchwała przekazuje "trudną i pełną prawdę" o Wołyniu. "Szkoda, że nie udało się przyjąć uchwały poprzez konsensus, bo wydarzenia wołyńskie bardzo na to zasługują" - powiedział PAP w piątek Tyszkiewicz, wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
PSL poparło uchwałę w sprawie zbrodni wołyńskiej, bo oddaje ona cześć pamięci ofiar, mimo że nie ma w niej terminu "ludobójstwo" - powiedział szef klubu PSL Jan Bury po piątkowym głosowaniu. Zaznaczył jednak, że w opinii polityków PSL rzeź wołyńska była ludobójstwem.
W rocznicę zbrodni wołyńskiej prezydent Bronisław Komorowski odsłonił pomnik ofiar UPA w Warszawie, ulicami stolicy przeszedł marsz pamięci, a w Sejmie otwarto poświęconą ofiarom wystawę. Uroczystości odbyły się też m.in. w Opolu i w Szczecinie. W czwartek minęła 70. rocznica kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1943-1945 pochłonęła ok. 100 tys. polskich ofiar.
W piątkowym głosowaniu nad uchwałą w sprawie rzezi wołyńskiej w klubie PO ma obowiązywać dyscyplina. Posłowie Platformy mają poprzeć zapis definiujący tę zbrodnię jako "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa", a nie - jak postuluje część opozycji - "zbrodnię ludobójstwa".
W ciszy i skupieniu ulicami Warszawy przeszli w czwartek uczestnicy marszu pamięci ku czci ofiar rzezi wołyńskiej. Pochód zorganizowano w 70. rocznicę tzw. Krwawej Niedzieli, apogeum mordów UPA, która - w latach 1943-1945 - zamordowała ok. 100 tys. Polaków. Trasa marszu, zorganizowanego przez Społeczny Komitet Organizacyjny obchodów rocznicy 11 lipca, biegła przez Plac Trzech Krzyży oraz ulice Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście.
To było ludobójstwo w najczystszej postaci - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas otwarcia w Sejmie wystawy nt. zbrodni wołyńskiej. Na ekspozycji, przygotowanej przez klub parlamentarny PiS, można zobaczyć m.in. zdjęcia ofiar oraz szczegółową listę zamordowanych Polaków. W czwartek przypada 70. rocznica kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
Mieszkańcy dawnego Przebraża, dziś wsi Hajowe na Wołyniu, przygotowują się do wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego, który - jak oczekują - w niedzielę może oddać hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej, spoczywającym na miejscowym polskim cmentarzu wojskowym. 14 lipca w Łucku na Ukrainie prezydent weźmie udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni na Wołyniu. Prawdopodobnie złoży też wieńce w jednym z miejsc pochówku jej ofiar.