70 lat temu Nowa Zelandia przyjęła 732 polskich dzieci - ofiar sowieckich deportacji. Wcześniej kilkanaście tysięcy najmłodszych uchodźców z Kresów trafiło do Indii, Libanu, Meksyku i Południowej Afryki. Tylko nieliczni powrócili po wojnie do Polski.
Delegacja Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej w czwartek oddała hołd ofiarom stalinowskiego terroru, składając kwiaty i zapalając znicze przed Krzyżem Sołowieckim na dawnym poligonie NKWD w Butowie pod Moskwą.
Międzynarodowi darczyńcy obiecali w środę w Urgenczu 3 mld dolarów na pomoc w ratowaniu słonego Jeziora Aralskiego. Jego powierzchnia skurczyła się o 75 proc., a region zmienił w obszar klęski ekologicznej w wyniku sowieckich pomysłów irygacyjnych z lat 60.
Na terenach polskich, zagarniętych przez Związek Sowiecki na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow, w atmosferze terroru i pod kontrolą NKWD 22 października 1939 r. przeprowadzono "wybory" do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy. Wyłonieni w nich "deputowani ludowi" wystąpili do ZSRS o włączenie tych terenów do "macierzystych" republik sowieckich.
Piętnaście lat temu, 9 sierpnia 1999 r., ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn w orędziu do narodu ogłosił, że jego kandydatem w wyborach prezydenckich w 2000 r. jest Władimir Putin, dotychczasowy szef Rady Bezpieczeństwa FR i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Relacje 25 Sybiraków mieszkających w Kanadzie, a także cyfrowe kopie archiwalnych dokumentów oraz zdjęć m.in. z wodowania w Holandii okrętu podwodnego „ORP Sęp” uzyskali pracownicy działającego w Krakowie Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń podczas pobytu w Montrealu.
Agnessa Mironowa, żona wysoko postawionego funkcjonariusza NKWD prowadziła w latach 30. XX w. dostatnie, wypełnione zabawami życie. W latach 40. koło fortuny się obróciło - sama trafiła do łagru. Jej wspomnienia zatytułowane "Żona enkawudzisty" właśnie ukazały się w Polsce.
Na regres w dziedzinie demokracji i praw człowieka w wielu krajach dawnego ZSRR wskazuje opublikowany w czwartek raport amerykańskiej organizacji Freedom House, która wskazuje na decydującą rolę Rosji w odchodzeniu tych państw od demokracji.
Rosyjski MSZ skrytykował w piątek decyzję parlamentu w Rydze o wprowadzeniu odpowiedzialności karnej za negowanie agresji hitlerowskich Niemiec i ZSRR wobec Łotwy, uznając, że jest to "amoralna próba zniekształcenia historii".