Lata 70. były czasem intensywnego rozwoju. Nie można jednak zapominać, że jednocześnie doprowadzono do poważnego kryzysu społeczno-gospodarczego oraz ogromnego zadłużenia państwa. W rzeczywistości bowiem, mimo złagodzenia wcześniejszej polityki z czasów Gomułki, zasadnicze filary państwa pozostały niezmienione.
50 lat temu, 25 stycznia 1971 r., w Gdańsku, a dzień wcześniej w Szczecinie, nowy I sekretarz KC PZPR Edward Gierek oraz premier Piotr Jaroszewicz spotkali się ze strajkującymi robotnikami. Podczas gdańskiego wiecu padło pytanie „Pomożecie?”, które stało się ważnym symbolem atmosfery i propagandy tzw. dekady Gierka.
50 lat temu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, 20 grudnia 1970 r., po dramatycznych protestach robotniczych na Wybrzeżu doszło do przewrotu gabinetowego, który wyniósł do władzy Edwarda Gierka. Dekada jego rządów zapoczątkowała katastrofę gospodarczą PRL.
Nie wiemy jeszcze o Edwardzie Gierku bardzo ważnej rzeczy, a pewnie i długo nie będziemy wiedzieć – myślę tutaj o jego powiązaniach ze Związkiem Sowieckim i z sowieckimi służbami specjalnymi, ale nie w okresie, kiedy był I sekretarzem KC PZPR, lecz dużo wcześniej: gdy był działaczem belgijskiej partii komunistycznej w pierwszych powojennych latach – mówi PAP prof. Jerzy Eisler, historyk, dyrektor Oddziału IPN w Warszawie.
Ruszyła produkcja filmu o życiu Edwarda Gierka, I sekretarza PZPR w latach 70. W poniedziałek w Ustroniu, gdzie przywódca partii komunistycznej spędził ostatnie lata, rozpoczęły się zdjęcia. Producent Janusz Iwanowski powiedział, że obraz ma mieć premierę 15 października 2021 r.
Kiedy blisko pół wieku temu, po tragicznych wydarzeniach Grudnia ’70, miejsce Władysława Gomułki w fotelu I sekretarza KC PZPR zajął Edward Gierek, szybko okazało się, że nowy przywódca to także nowy styl uprawiania polityki. Jedni z pierwszych przekonali się o tym osobiście szczecińscy stoczniowcy. Czy jednak wynikało z tego coś konkretnego?
45 lat temu, 8 października 1974 r., rozpoczęła się wizyta I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka w Waszyngtonie. Dla przywódcy PRL był to kolejny element polityki zbliżenia z krajami Zachodu. Pewne nadzieje na ożywienie stosunków z Warszawą wiązał również prezydent USA Gerald Ford.
30 lat temu, 17 lipca 1989 r., PRL i Stolica Apostolska nawiązały stosunki dyplomatyczne. Decyzja o ich wznowieniu była efektem długich i trudnych negocjacji oraz wpływu autorytetu Jana Pawła II. Była także świadectwem wsparcia Kościoła wobec przemian politycznych dokonujących się w Polsce.
Negocjatorzy episkopatu, a w konkretnym, udokumentowanym przypadku ks. Alojzy Orszulik, jasno stwierdzili, że jeśli komuniści nie zgodzą się na pielgrzymkę, to przebieg rozmów zostanie ujawniony opinii publicznej – mówi PAP dr Rafał Łatka, historyk z IPN.