11 pracowników agencji ochrony zespołu zamkowo-parkowego w Krasiczynie usłyszało zarzuty oszustwa w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Mieli oni sprzedawać nielegalne bilety wstępu, a uzyskane pieniądze dzielić między siebie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił w środę skargę Michała Sapiehy, który stara się o zwrot zamku w Krasiczynie (Podkarpackie). WSA uchylił decyzję ministra transportu, iż zamku nie można zwrócić z powodu "nieodwracalnych skutków prawnych". Wyrok nie jest prawomocny; strony mogą się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego - poinformowała PAP rzeczniczka WSA w Warszawie Joanna Kube.
Sprawa zamku w Krasiczynie, o którego zwrot stara się Michał Sapieha, trafiła do sądu administracyjnego. Pełnomocnik Sapiehy kwestionuje decyzję ministra transportu, iż zamku nie można zwrócić z powodu "nieodwracalnych skutków prawnych".
Wojewoda Podkarpacki uznał, że zespół zamkowo-parkowy w Krasiczynie nie podlegał reformie rolnej z 1944 r. Władze komunistyczne powołując się na dekret o reformie odebrały zamek wraz z dobrami ziemskimi ostatnim jego właścicielom, rodzinie Sapiehów.