26 lipca 1979 r. umarł Stefan Wiechecki - Tuwim nazwał go „Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego Jęzora”. Lubił go ks. Jan Twardowski. Wiech nigdy nie używał słów wulgarnych, bez których dziś nie jest w stanie wysłowić się nie tylko zwykły Polak, ale też niejeden przedstawiciel „świata kultury”.
125 lat temu, 10 sierpnia 1896 r., urodził się Stefan Wiechecki, polski pisarz, którego Julian Tuwim nazwał „Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego jęzora”. Uwiecznił go także w „Kwiatach polskich”, pisząc: „Z daleka więc do pana Wiecha. Pełen wdzięczności się uśmiecham… I cóż pan też uskutecznia?”.
Warszawskie poczucie humoru zaprezentowane poprzez postacie Stefana Wiecheckiego-Wiecha, Stanisława Barei oraz Andrzeja Kondratiuka będzie tematem przewodnim 14. edycji Warszawskiego Festiwalu Niewinni Czarodzieje. Festiwal potrwa od 14 do 24 listopada.
26 lipca 1979 r. zmarł Wiech – Stefan Wiechecki, polski pisarz, którego Julian Tuwim nazwał „Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego jęzora”. Uwiecznił go także w „Kwiatach polskich”, pisząc: „Z daleka więc do pana Wiecha. Pełen wdzięczności się uśmiecham... I cóż pan też uskutecznia?”.