W instytucjach, które zmuszone są łączyć realia codziennego życia ze sferą życia duchowego czy intelektualnego, które muszą, jak powiedziałby Zbigniew Herbert, „łączyć ziarno absolutu z ziarnem gliny”, a zarazem gromadzić i hierarchizować wiele osób żywo zaangażowanych w życie duchowe i godzić ich sprzeczne często interesy, rodzą się szczególnego rodzaju napięcia.