Pomysł na „Final Cut” przypomina magiczną sztuczkę. Początkowo widz jest przekonany, że obejrzy dobry film. Później się zastanawia, czy dalej też będzie tak źle. Aż nagle zmienia perspektywę – mówił Michel Hazanavicius, którego „film o zombie w filmie” otworzył poprzedniego wieczoru 75. festiwal w Cannes.