Stefana Melaka - działacza antykomunistycznego, przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, inicjatora jej upamiętnienia - upamiętniono w piątek w Warszawie. W 82. rocznicę agresji ZSRS na Polskę działacza uhonorowano tablicą pamiątkową przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
„Dziś odsłaniamy tablicę poświęconą człowiekowi niezłomnemu, który w latach komunistycznego zniewolenia niósł prawdę o zbrodni katyńskiej i innych sowieckich zbrodniach, człowiekowi, który zainicjował odsłonięcie Krzyża Katyńskiego na warszawskich Powązkach, który był pierwszym na ziemiach polskich pomnikiem i hołdem dla pomordowanych oficerów” - powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Dodał, że Stefan Melak potrafił stworzyć wokół siebie środowisko ludzi, którzy mieli odwagę mówienia o tych zbrodniach i są oni wzorem dla współczesnych, aby „zawsze oddawali hołd, tym, którzy zginęli tylko dlatego, że byli obywatelami Rzeczypospolitej, państwa, które zawsze będzie miało w sobie gen wolności”.
Gościem uroczystości był brat Stefana Melaka, prezes Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak. W krótkim przemówieniu przypomniał o zasługach swojego brata. „Czcimy, tego, którego żadna komunistyczna przemoc nie złamała” – powiedział działacz na rzecz upamiętnienia zbrodni katyńskiej. Z żalem zauważył, że jego misja nie jest jeszcze w pełni zrealizowana, ponieważ ofiary zbrodni komunistycznych nie są wystarczająco upamiętnione.
W liście skierowanym do uczestników uroczystości minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak napisał, że Stefan Melak był pomysłodawcą jednej z najbardziej brawurowych akcji podziemia antykomunistycznego, gdy potajemnie na cmentarzu wojskowym na Powązkach ustawiono Krzyż Katyński. „Mimo że uczestników akcji represjonowano, a pomnik zrabowano już pierwszej nocy, to sprawy katyńskiej nie dało się już zamilczeć” – stwierdził minister Błaszczak.
Minister Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że agresja sowiecka, której rocznicę dziś obchodzimy, przesądziła o losach wojny we wrześniu 1939 r. „Pełną odpowiedzialność za utratę przez Polskę niepodległości ponosi zarówno III Rzesza i Związek Sowiecki. Była to odpowiedzialność za los Polski oraz innych krajów Europy Środkowej. Te dwa totalitaryzmy decydowały o losach suwerennych narodów” – podkreślił szef UdsKiOR. Dodał, że tym istotniejsze jest zwracanie uwagi na współczesne próby zakłamywania znaczenia tego dnia, które „szczególnie częste są we współczesnej Rosji”. „Musimy przypominać, kto jest odpowiedzialny za największą tragedię w dziejach świata. Ponoszą ją dwa kraje – Niemcy i Rosja Sowiecka” – powiedział.
Uroczystość zwieńczyła ceremonia złożenia kwiatów w hołdzie ofiarom sowieckiej agresji we wrześniu 1939 r. i okupacji terenów Rzeczypospolitej Polskiej, a także strażnikom ich pamięci. Odsłonięcie tablicy ku pamięci Stefana Melaka to kolejna taka uroczystość. W zeszłym roku obok tego samego pomnika umieszczono tablicę ku czci inicjatora jego budowy Wojciecha Ziembińskiego.
Uroczystość zainaugurowała zorganizowany przez UdsKiOR i Fundację Walczących o Niepodległość, Wyklętych, Pokrzywdzonych, Internowanych, Więzionych coroczny Ogólnopolski Zjazd Formacji Niepodległościowej. W południe w Katedrze Polowej Wojska Polskiego odprawiona została msza święta w intencji ofiar sowieckich represji i zbrodni.
W piątek mija 82 lat od agresji Związku Sowieckiego na Polskę, w wyniku której Polacy stracili Kresy Wschodnie - w tym Wileńszczyznę, Nowogródczyznę, Polesie, Wołyń i część Galicji Wschodniej, w tym Lwów i województwo lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie. Armia Czerwona wkraczając 17 września 1939 r. na tereny II Rzeczypospolitej realizowała tajne porozumienie z III Rzeszą Niemiecką zawarte 23 sierpnia 1939 r. na Kremlu, co ostatecznie doprowadziło do rozbioru osamotnionej w walce Polski.
Stefan Melak (1946-2010) był działaczem niepodległościowym i przewodniczącym Komitetu Katyńskiego. Przez wiele lat walczył o upamiętnienie ofiar zbrodni katyńskiej oraz pielęgnowanie pamięci o Polakach pomordowanych na Wschodzie. 31 lipca 1981 r. działacze Komitetu Katyńskiego potajemnie ustawili pierwszy w Polsce pomnik poświęcony ofiarom sowieckiej zbrodni na polskich oficerach. Także z jego inspiracji w Miednoje i Charkowie ustawiono w sierpniu 1991 r. krzyże dla uczczenia pamięci zamordowanych Polaków. W 2006 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. (PAP)
Autor: Michał Szukała (PAP)
szuk/ dki/