Cztery lata temu zainaugurowano działalność oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie. Przez ten czas zorganizowano tam ponad 350 wykładów, dyskusji, seminariów i konferencji. Zaprezentowano w sumie kilkanaście wystaw, począwszy od pierwszej stałej wystawy poświęconej patronowi placówki. Teraz zapowiadane jest otwarcie nowej wystawy stałej: „Witold Pilecki. W oporze przeciwko Hitlerowi i Stalinowi”.
W informacji prasowej przypominającej czteroletni dorobek berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego podkreślono m.in. wystawy specjalne, takie jak poświęcona postaci Rafała Lemkina - Polaka pochodzenia żydowskiego, który był twórcą pojęcia prawnego "ludobójstwo", wystawa na temat historii Solidarności oraz najnowsza, traktująca o rzezi Woli w 1944 roku, której sprawcą był Heinz Reinefarth.
Instytut zwraca uwagę, że we współpracy z niemieckim Archiwum Federalnym (Bundesarchiv) i kilkoma archiwami landowymi zdigitalizowano, a następnie udostępniono naukowcom ponad pięć milionów dokumentów. "W ten sposób radykalnie ułatwiono dostęp do niezwykle cennych źródeł historycznych"; zrealizowano też ponad 250 ofert edukacyjnych i to pomimo pandemii Covid-19.
Hanna Radziejowska: Mechanizm pracy tego typu instytucji poza granicami kraju to pewna ciągła opowieść i dialog. Tą opowieścią chcemy próbować zmienić podejście Niemców nie tylko do Polski, ale do całego regionu.
Ważne punkty w czteroletniej historii Instytutu to także nawiązanie intensywnej współpracy z prodemokratycznym ruchem na Białorusi oraz udostępnienie już kilka dni po 24 lutego 2022 roku terenu Instytutu organizacjom ukraińskiej diaspory. "W pierwszą rocznicę wojny zorganizowaliśmy także dużą trzydniową konferencję naukową na temat rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie. Z biegiem czasu nasz instytut wypracował własny program ukraiński, obejmujący liczne wydarzenia, dyskusje i pokazy filmowe" - czytamy w informacji prasowej.
Szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska w wywiadzie udzielonym PAP w ubiegłym roku zwróciła uwagę: "Okazało się, że od początku to nasze zadanie opowiadania o Polsce jest związane z opowiadaniem o naszych sąsiadach. Czerpiemy przy tym sporo z myśli i dorobku Jerzego Giedroycia, który staramy się twórczo zreinterpretować w aktualnej sytuacji geopolitycznej mocno różniącej się od czasów zimnej wojny, a zarazem niepokojąco się do niej upodabniającej. Jest pewnym fenomenem, że doświadczenie Polski w XX wieku, doświadczenie dwóch totalitaryzmów, pomaga zrozumieć cenę wolności i demokracji. My rozumiemy Białorusinów i Ukraińców, ich historia jest dla nas czytelna i dlatego łatwiej nam próbować wytłumaczyć pewne sprawy naszym niemieckim sąsiadom i szerzej, Europie Zachodniej".
Radziejowska podkreślił wówczas także, że "od samego początku Instytut Pileckiego ma bardzo wyraźnie dwa filary - pracy w nauce i w kulturze. Nasza praca to budowanie procesu. Często bowiem jest tak, że pojedyncze wydarzenie niczego samo w sobie nie zmienia i nie może zmienić. Mechanizm pracy tego typu instytucji poza granicami kraju to pewna ciągła opowieść i dialog. Tą opowieścią chcemy próbować zmienić podejście Niemców nie tylko do Polski, ale do całego regionu".
Instytut Pileckiego w Berlinie zapowiada, że jeszcze we wrześniu otwarta zostanie nowa wystawa stała, zatytułowana "Witold Pilecki. W oporze przeciwko Hitlerowi i Stalinowi". Nad nową wystawą "pracowaliśmy intensywnie przez dwa lata. W dużym stopniu wykorzystaliśmy opinie zwiedzających pierwszą odsłonę wystawy" - informuje Instytut.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ ap/