Przy pomniku żołnierzy Armii Krajowej uczczono w niedzielę w Białymstoku 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. O godz. 17 w całym regionie uruchomiono syreny alarmowe.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, służby mundurowe, kombatanci i poczty sztandarowe. Po okolicznościowych wystąpieniach i modlitwie za zmarłych w obrządku katolickim i prawosławnym, pod pomnikiem złożono wieńce i kwiaty.
Prezes Okręgu Białystok Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Chociej podkreślił, że to tragiczna rocznica, a "powstańcy byli przygotowani na wojnę, ale nie byli dostatecznie uzbrojeni i dostatecznie wytrwali". Jak powiedział, byli oni bowiem przekonani, iż powstanie potrwa kilka dni, a "tymczasem trwało bardzo długo".
Prezes Okręgu Białystok Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Chociej podkreślił, że to tragiczna rocznica, a "powstańcy byli przygotowani na wojnę, ale nie byli dostatecznie uzbrojeni i dostatecznie wytrwali". Jak powiedział, byli oni bowiem przekonani, iż powstanie potrwa kilka dni, a "tymczasem trwało bardzo długo".
"W związku z tym mocno się wykrwawiło. I powstańcy, ale również ich rodziny i mieszkańcy Warszawy. Tylko dlatego, że byli mieszkańcami Warszawy, to musieli zginąć w okrutny sposób, zakatowani przez hitlerowców. Ci co przeżyli, przeszli kolejne lata różnych obozów, gdzie również bardzo wielu straciło życie" - mówił Chociej w czasie uroczystości przy pomniku.
Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki zwrócił uwagę na spory historyczne i polityczne o to, czy "to dobrze, że powstanie w ogóle wybuchło". "Myślę, że my tutaj zgromadzeni, jak i większość opinii publicznej, mamy świadomość tego, że nie było innej możliwości. To powstanie musiało wybuchnąć dlatego, że taki był nastrój w ówczesnej Warszawie - setek a nawet tysięcy warszawiaków, którzy chcieli, chociaż przez moment, poczuć się ludźmi wolnymi" - powiedział Rudnicki.
Podkreślił, że obecnie - żyjąc w wolnym kraju - wszyscy powinni pamiętać, że "ta wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze".
"Że o tę wolność trzeba dbać, że tej wolności trzeba pilnować" - mówił zastępca prezydenta Białegostoku. Jak wyjaśnił, ta wolność "objawia się nie tylko w tym, że mamy wolny kraj (…), ale że ta wolność oznacza także wolność wyboru, wolność tego, co mamy i możemy oglądać, czego możemy słuchać, co możemy czytać". "Musimy pilnować, by nikt nam tego prawa, prawa do wyboru, nie starał się zabrać" - dodał.
Rocznicowe obchody odbyły się także w innych miastach w Podlaskiem. W Łomży kwiaty były składane przed pomnikami Żołnierzy AK Obwodu Łomżyńskiego oraz Żołnierzy Podziemia Narodowego Ziemi Łomżyńskiej oraz w Dolinie Pamięci przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. W Wysokiem Mazowieckiem zorganizowano koncert "Wysokie Mazowieckie śpiewa (nie)zakazane piosenki".(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ pat/